W wydanym oświadczeniu Kraśnicki podkreślił, że decyzja została podjęta "w trosce o zdrowie i bezpieczeństwo zawodników, wszystkich uczestników Igrzysk i Mieszkańców Japonii”.
Wirus zmienił kalendarz wydarzeń sportowych na całym świecie - także terminarz kwalifikacji olimpijskich. Wielu sportowców ma utrudnioną możliwość treningów i pełnego przygotowania się do Igrzysk. Obowiązują nas wszystkich coraz większe ograniczenia komunikacyjne. W tych warunkach praktycznie nie ma możliwości organizacji Igrzysk – napisał szef PKOl.
Kraśnicki przypomniał, że Polski Komitet Olimpijski zaapelował wcześniej do MKOl o zmianę terminu igrzysk, a "apel był spójny ze stanowiskiem Ministerstwa Sportu”.
Zwracając się do sportowców prezes PKOl zaznaczył, że zmiana terminu igrzysk to "sytuacja nadzwyczajna dla Was i dla nas”, wynikająca "z troski o Wasze bezpieczeństwo i równe szanse kwalifikacyjne dla Wszystkich”. Wspomniał, że "zarówno MKOl, PKOl jak i Polskie Związki Sportowe poniosą ekonomiczne konsekwencje tej zmiany”.
We wtorek MKOl w porozumieniu z rządem japońskim przełożył igrzyska w Tokio na rok 2021. Powodem tej decyzji jest pandemia koronawirusa.
Przełożenie igrzysk to wydarzenie bez precedensu w historii ruchu olimpijskiego. W przeszłości tę największą imprezę sportową odwołano w latach 1916, 1940 i 1944 z powodu I i II wojny światowej, ale nigdy wcześniej nie zmieniono jej daty.