Nieznacznie większe szanse na zwycięstwo dawano Chiefs, a tak wyraźnego zwycięstwa Buccaneers chyba nikt się nie spodziewał. Co prawda pierwsze punkty zdobyli obrońcy tytułu, po udanym kopnięciu z 31 jardów, ale później dominowali "Korsarze".

Po dwóch przyłożeniach Roba Gronkowskiego i jednym Antonio Browna gospodarze schodzili na przerwę prowadząc 21:6. W drugiej połowie kontynuowali świetną grę i nie dali rywalom najmniejszych szans na odwrócenie losów meczu.

Reklama

Brady po raz piąty w karierze został uznany najbardziej wartościowym zawodnikiem (MVP) Super Bowl.

Zostaliśmy mistrzami świata i nikt nam już tego nie odbierze. W kolejnym sezonie wrócimy - zapowiedział zapytany, czy będzie kontynuował karierę.

Brady w niedzielę dołożył kolejny element do swojego niesamowitego, sportowego dziedzictwa. 43-latek już wcześniej nazywany był najlepszym zawodnikiem NFL wszech czasów.

Brady z siódmym pierścieniem

Buccaneers wzmocnił przed ostatnim sezonem, a całą wcześniejszą karierę spędził w New England Patriots. Zespół z nim w składzie w dziesięciu występach sześciokrotnie wygrał Super Bowl. Siedmioma pierścieniami mistrzowskimi, które ma Brady, nie może się pochwalić nie tylko żaden inny zawodnik, ale nawet żaden klub.

Dwa lata temu Brady został najstarszym rozgrywającym, który wygrał Super Bowl. Teraz nie tylko wyśrubował ten rekord, ale również uczynił 68-letniego trenera Buccaneers Bruce'a Ariansa najstarszym szkoleniowcem mistrzowskiej drużyny.

Pierwszy raz zdarzyło się, że Super Bowl został rozegrany na stadionie jednej z rywalizującej w nim drużyn. Gospodarze finału wybierani są z kilkuletnim wyprzedzeniem. Już dziś wiadomo, że w 2025 roku mecz odbędzie się w Nowym Orleanie.

Buccaneers w finale grali po raz drugi w historii. W 2003 roku pokonali Oakland Raiders z Sebastianem Janikowskim w składzie 48:21. Chiefs natomiast w Super Bowl wystąpili czwarty raz. Tytuły świętowali w pięćdziesięcioletnich odstępach - w 1970 i 2020 roku.