Cały mecz był bardzo kiepski w naszym wykonaniu. Bardzo dziękuję kibicom za to, że mimo tego, co dziś pokazaliśmy, zostali z nami do końca – dodał.
Przyznał, że oba zespoły znają się na tyle, iż o zaskoczeniu rywala nie było mowy. Pozostawała kwestia wykonania zadań.
Teraz w grę wchodzi matematyka. Wiadomo, że te dwa punkty dużo by nam otworzyły, a teraz pewne rozwiązania zostały zamknięte. Będziemy musieli zdać się na inne drużyny. To jeszcze nie koniec marzeń, ale nasza droga będzie trudniejsza i wyboista – podsumował.
W poniedziałek Polacy zagrają z Arabią Saudyjską w trzecim, ostatnim meczu rundy wstępnej.
Autor: Piotr Girczys