Z wyliczeń Outsports, organizacji tworzącej bazę danych olimpijczyków otwarcie queerowych, wynika, że w tej grupie zdecydowaną większość stanowią kobiety.

W 2000 roku takich sportowców było pięciu

Reklama

W poprzednich igrzyskach trzy lata temu w Tokio takich sportowców było 186.

Coraz więcej osób decyduje się coming out - przekazał Jim Buzinski, współzałożyciel Outsports. Jak przyznał, kiedy zaczęło prowadzić tego typu zestawienia, a było to przy okazji igrzysk 2000 roku w Sydney, sportowców takich było... pięciu.

Negatywnym odzewem ze strony organizacji religijnych

Podczas piątkowej ceremonii otwarcia igrzysk w Paryżu na scenie wystąpili zawodnicy drużyny uchodźców i drag queens, którzy według organizatorów mieli zwrócić uwagę na temat wykluczenia społecznego i różnorodności ludzi. Jednakże spotkało się to z negatywnym odzewem ze strony niektórych organizacji religijnych.

Buzinski z powodu otwartości Francji na osoby LGBTQ+ oraz reputacji Paryża jako "miasta miłości" postrzega tegoroczne igrzyska jako szansę dla sportowców pochodzących z tych krajów czy części świata, w których zawodnicy nie mogą identyfikować się jako queer ze względu na surowe ograniczenia.

Pride House miejscem wsparcia dla osób LGBTQ+

Przybywając do Paryża mogą po prostu być sobą - powiedział Jeremy Goupille, współprzewodniczący Pride House na igrzyskach w Paryżu.

Pride House jest miejscem, w którym podczas igrzysk spotykają się fani i sportowcy, wspierający lub przynależący do grupy LGBTQ+. Jest to miejsce, w którym odwiedzający mogą wspólnie oglądać rywalizację olimpijską i dowiedzieć się więcej na temat LGBTQ+. Po raz pierwszy taka inicjatywa pojawiła się w trakcie igrzysk w Vancouver w 2010 roku.