Whyte to jeden z najlepszych zawodników w tej dyscyplinie sportu. Na poprzedniej olimpiadzie stanął na podium. Z Tokio wrócił ze srebrnym medalem.
Whyte był jednym z kandydatów do złota
W Paryżu Whyte był wymieniany w gronie faworytów do zdobycia złotego krążka. Niestety w półfinałowym uległ koszmarnemu wypadkowi.
Już na samym początku wyścigu przy lądowaniu po jednym ze skoków zawodnik zawadził o koło Francuza Sylvaina Andre.
Whyte tor opuścił na noszach
W następstwie tego incydentu Whyte wypadł z toru i się rozbił. Brytyjczykowi z natychmiastową pomocą przyszły służby medyczne. Brytyjczyk z maską tlenową na twarzy został zniesiony z toru na noszach.
Whyte miał sporo szczęścia
Whyte został dokładnie przebadany. Brytyjczyk może mówić o wielkim szczęściu, bo choć wypadek wyglądał koszmarnie to jemu udało się wyjść z niego praktycznie bez szwanku.
Wyniki potwierdziły, że zawodnikowi nie stało się nic poważnego, a odniesione obrażenia są powierzchowne.
Całe podium dla Francuzów
Wyścig wygrał Francuz Joris Daduet. Na podium stanęli też jego rodacy: Sylvain Andre i Romain Mahieu.
Daduet triumfował czasem 31,422. Drugi Andre stracił do zwycięzcy 0,284 sekundy, a trzeci Mahieu był wolniejszy o 0,6 s. Tuż za podium uplasował się Szwajcar Cedric Butti.