Spotkanie rozegrane w stolicy regionu świętokrzyskiego było jednym z punktów obchodów 100-lecia Polskiego Związku Piłki Nożnej. Na trybunach kieleckiego stadionu zasiadł również prezes Zbigniew Boniek. Dla podopiecznych trenera Miłosza Stępińskiego był to ostatni sprawdzian przed rozpoczęciem eliminacji do mistrzostw Europy.
Reprezentacja „Canarinhos” przyjechała do Kielc w bardzo silnym składzie, na czele z Martą, która sześciokrotnie była wybierana najlepszą piłkarką świata. Na tegorocznych mistrzostwach świata, które rozegrane zostały we Francji, Brazylijki odpadły już w 1/8 finału, ale pod wodzą nowej trenerki Pia Sundhage mają wrócić na szczyty światowego futbolu.
Pierwsze minuty spotkania do dominacja Brazylijek, a Polki miały problem z przekroczeniem linii środkowej boiska. Jednak w ósmej minucie biało-czerwone przeprowadziły groźną kontrę. Po podaniu Dominiki Grabowskiej w polu karnym rywalek znalazła się Ewa Pajor, ale jej strzał pewnie obroniła Barbara. Riposta zespołu z Ameryki Południowej była błyskawiczna. Już minutę później po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Formiga strzałem głową wyprowadziła swoją drużynę na prowadzenie.
Polki zaczęły grać bardzo odważnie i w 27. minucie były o krok od wyrównania. Na strzał zza linii pola karnego zdecydowała się Patrycja Balcerzak, ale brazylijska bramkarka popisała się kapitalną interwencją, przenosząc piłkę nad poprzeczką. Podobnym kunsztem Barbara popisała się osiem minut później po uderzeniu Grabowskiej. Po upływie zaledwie kilkudziesięciu sekund podopieczne Stępińskiego ponownie były bardzo blisko zdobycia bramki, ale strzał Pajor był niecelny.
Dwie minuty po zmianie stron Brazylijki miały doskonałą okazję do podwyższenia wynika, ale Debinha uderzyła niecelnie. Kolejny błąd Polek zakończył się już utratą drugiej bramki. W 49. min niepilnowana Tamires pokonała Katarzynę Kiedrzynek. Pięć minut później biało-czerwone mogły zdobyć kontaktowego gola, ale Barbara odważnym wybiegiem uprzedziła w ostatniej chwili Pajor.
W 58. min polski zespół wreszcie dopiął celu. Po dokładnym dośrodkowaniu z rzutu wolnego Eweliny Kamczyk, Małgorzata Mesjasz strzałem głową nie dała żadnych szans Barbarze na skuteczną interwencję.
W 79. minucie Brazylijki zdobyły trzecią bramkę, a z najbliższej odległości piłkę do polskiej bramki skierowała Debinha. Sędzia liniowa zasygnalizowała co prawda pozycję spaloną, ale prowadząca to spotkanie Czeszka Olga Zadinova zmieniła jej decyzję. Cztery minuty później głową strzelała Ludmila, ale Polski od utraty kolejnego gola uratowała poprzeczka. Ostatecznie biało-czerwone przegrały z Brazylią 1:3, ale ich gra momentami mogła się podobać.
Zespół trenera Stępińskiego miał rozpocząć walkę o ME wyjazdowym meczem z Czeszkami 3 września. Dzień przed spotkaniem zostało ono - z powodu zatrucia pokarmowego przeciwniczek – przełożone o rok. W tej sytuacji Polki zainaugurują kwalifikacje spotkaniem z Hiszpankami 12 listopada w Lublinie.
Rywalami Polski w grupie D kwalifikacji Euro 2021 będą Czechy, Azerbejdżan, Mołdawia i Hiszpania. W pierwszym spotkaniu grupy Mołdawia przegrała u siebie z Czechami 0:7.
W eliminacjach ME uczestniczy 47 zespołów. Debiutantami są Cypr i Kosowo.
Zwycięzcy dziewięciu grup i trzy najlepsze drużyny z drugich miejsc awansują do ME bezpośrednio. Pozostałe sześć ekip z drugich pozycji zagra w barażach o trzy ostatnie przepustki do turnieju finałowego. Stawkę 16 uczestników uzupełni gospodarz - Anglia.
Polska – Brazylia 1:3 (0:1)
Bramki: 0:1 Formiga (9-głową), 0:2 Tamires (49), 1:2 Małgorzata Mesjasz (58-głową), 1:3 Debinha(79)
Widzów: 3 585.