Coraz częściej mówi się, że w futbolu "nie ma już słabych drużyn". A na pewno za taką nie uchodzi reprezentacja Białorusi, która np. trzy dni wcześniej pokonała Estonię 4:2. Tymczasem Belgowie, mimo nieobecności na boisku m.in. Kevina De Bruyne, Edena Hazarda, Romelu Lukaku czy Driesa Mertensa, strzelili we wtorek w Leuven aż osiem goli.
Po dwa trafienia zaliczyli Hans Vanaken i Leandro Trossard, a po jednym Michy Batshuayi, Jeremy Doku, Denis Praet i Christian Benteke.
W inny meczu grupy E Walia pokonała u siebie Czechy 1:0 dzięki bramce Daniela Jamesa w 81. minucie. Oba zespoły kończyły spotkanie w dziesiątkę.
Belgowie z dorobkiem siedmiu punktów prowadzą w tabeli, wyprzedzając o trzy Czechów.
W grupie A zwycięstwa odnieśli goście. Serbowie dzięki dwóm bramkom Aleksandara Mitrovica pokonali Azerbejdżan 2:1, natomiast Portugalczycy, którzy podobnie jak Serbowie mają 7 pkt, wygrali z Luksemburgiem 3:1. Jedno z trafień zaliczył Cristiano Ronaldo.
Dla słynnego zawodnika to już 103. gol w reprezentacji (w 173 występach). Miałby ich więcej, ale w poprzednim meczu, zremisowanym 2:2 z Serbią w Belgradzie, sędzia nie uznał prawidłowego trafienia Ronaldo w doliczonym czasie gry.
Tak czy inaczej, znakomity piłkarz jest coraz bliżej strzeleckiego rekordu, jeżeli chodzi o drużyny narodowe. Na razie rekordzistą pozostaje Irańczyk Ali Daei, który w latach 1993-2006 zdobył 109 bramek.
Do niespodzianki doszło w meczu grupy G w Stambule. Turcy dotychczas imponowali w kwalifikacjach, byli chwaleni po zwycięstwach 4:2 nad silną Holandią i 3:0 nad coraz groźniejszą Norwegią. We wtorek zremisowali jednak ze 136. w światowym rankingu Łotwą 3:3, choć prowadzili już 2:0 i 3:1. Dla Łotyszy to pierwszy punkt w grupie.
W innych wtorkowych meczach Holandia wygrała na wyjeździe z Gibraltarem aż 7:0, a Czarnogóra przegrała u siebie z Norwegią 0:1.
Liderem pozostała Turcja, która ma siedem punktów i o jeden wyprzedza "Pomarańczowych", Czarnogórę oraz Norwegię.
W grupie H zwycięstwa tego dnia odnieśli tylko gospodarze, a zwraca uwagę wygrana Cypru ze Słowenią 1:0, dzięki czemu gospodarze mają już cztery punkty (na inaugurację zremisowali u siebie ze Słowacją 0:0).
Tymczasem Słoweńcy, którzy rozpoczęli kwalifikacje od niespodziewanego zwycięstwa nad wicemistrzami świata Chorwatami 1:0, wciąż mają tylko trzy punkty.
Chorwacja wygrała we wtorek z Maltą 3:0, a w najciekawiej zapowiadającym się spotkaniu grupy H Słowacja (rywal Polaków w ME 2021) dzięki bramce Roberta Maka w 74. minucie pokonała Rosję 2:1. W tabeli prowadzą Chorwaci i Rosjanie, mają po sześć punktów.
Biało-czerwoni zmierzą się w środę w grupie I na Wembley z Anglią, bez kontuzjowanego kapitana Roberta Lewandowskiego.
Reprezentacje narodowe 55 krajów zrzeszonych w UEFA zostały podzielone na 10 grup. Awans wywalczy 13 z nich. Eliminacje w strefie europejskiej potrwają do 16 listopada 2021 roku, natomiast baraże odbędą się 24-25 marca i 28-29 marca 2022.
Na mistrzostwa świata zakwalifikują się bezpośrednio zwycięzcy grup, zaś reprezentacje z drugich miejsc trafią do baraży. Zagrają w nich także najwyżej sklasyfikowane drużyny w Lidze Narodów spośród tych, które nie zajmą pierwszej lub drugiej lokaty w grupie eliminacji.
Łącznie 12 reprezentacji zostanie podzielonych na trzy ścieżki barażowe, w których rozegrają półfinały i finały. W ten sposób zostanie wyłonionych pozostałych trzech uczestników MŚ ze strefy europejskiej.