Biało-czerwoni mieli zagrać 24 marca półfinał barażowy o awans do mistrzostw świata z Rosją w Moskwie, lecz po wykluczeniu reprezentacji tego kraju przez FIFA wygrali walkowerem.

Początek zgrupowania w poniedziałek

W tej sytuacji podopieczni trenera Czesława Michniewicza zmierzą się w czwartek w towarzyskim spotkaniu ze Szkocją w Glasgow. Pięć dni później rozegrają na Stadionie Śląskim w Chorzowie finałowy mecz barażowy ze zwycięzcą półfinałowej pary Szwecja - Czechy.

Zgrupowanie kadry w Katowicach rozpocznie się oficjalnie w poniedziałek, ale trenerzy stawili się tutaj już w niedzielę, łącznie z nowym członkiem sztabu kadry - byłym reprezentantem Polski Rafałem Lasockim.

Reklama

Trenerzy mają już za sobą pierwsze spotkanie-naradę. Jeżeli chodzi o piłkarzy, dzisiaj spodziewamy się bodaj sześciu zawodników. Większość dotrze do Katowic w poniedziałek. Zbiórka jest jutro do godz. 14, ale kilku zawodników z racji różnych połączeń lotniczych stawi się nieco później. Ostatni na zgrupowanie, we wtorek, dołączy Karol Świderski z Charlotte FC - powiedział PAP rzecznik prasowy PZPN i team menedżer reprezentacji Jakub Kwiatkowski.

W sumie kadra na mecze ze Szkocją i finał barażowy liczy aż 33 piłkarzy. Na razie sztab medyczny zbiera informacje o stanie zdrowia poszczególnych graczy. Są drobne dolegliwości, w poniedziałek na konferencji zostaną podane szczegóły. W przypadku kontuzji któregoś z piłkarzy sztab nie przewiduje powołania nowego zawodnika.

Pierwszy trening kadrowicze przeprowadzą w poniedziałek o godz. 18 (tuż po konferencji prasowej selekcjonera) - na Stadionie Śląskim.

Reklama

Debiut selekcjonera

W środę kadra wyleci do Glasgow. Spotkanie ze Szkotami odbędzie się w czwartek (20.45), ale biało-czerwoni zostaną na miejscu jeszcze jeden dzień i tam przeprowadzą w piątkowe przedpołudnie trening. Do Polski wrócą wieczorem.

Spotkanie ze Szkocją będzie debiutem Michniewicza w roli selekcjonera. Trener przyznał niedawno, że w Glasgow chce sprawdzić różne warianty taktyczne przed finałem baraży.

Pewne rzeczy, które będziemy próbować ze Szkotami, nie będziemy robić pod kątem Szwedów czy Czechów. Nie chcemy się odkrywać. Zachowamy na finał barażowy rzeczy, które zaczniemy trenować dopiero dzień po meczu w Glasgow – to może być np. inne ustawienie. Ze Szkocją zaczniemy systemem 3-4-3, z wysuniętym napastnikiem i być może dwiema "dziesiątkami" w drugiej linii - zapowiedział.