Biało-czerwonym nie udał się więc rewanż za ubiegłotygodniową porażkę w Brukseli, gdzie "Czerwone Diabły" zwyciężyły 6:1. Podopieczni selekcjonera Czesława Michniewicza mają cztery punkty i zajmują trzecie miejsce.
Na pierwszym są Holendrzy, którzy w Rotterdamie prowadzili 2:0 dzięki bramkom Noy Longa i Cody'ego Gakpo. Później jednak pierwszego gola dla gości uzyskał Brennan Johnson, który w sobotę trafił również w Cardiff przeciwko Belgii, zapewniając Walii remis 1:1 i na razie jedyny punkt w tym sezonie LN.
Do wyrównania w drugiej doliczonej minucie z rzutu karnego doprowadził we wtorek Gareth Bale, ale kilkadziesiąt sekund później zwycięskiego gola dla "Pomarańczowych" uzyskał Memphis Depay. Holender zrehabilitował się zatem za niepowodzenie w poprzednim meczu - z Polską. Wówczas przy stanie 2:2 nie wykorzystał w końcówce rzutu karnego.
Holandia ma 10 punktów, a Belgia - siedem. Szansa Polski na zajęcie pierwszego miejsca w grupie jest już zatem tylko czysto teoretyczna. Aby utrzymać się w najwyższej dywizji, biało-czerwoni nie mogą dać się wyprzedzić Walii. We wrześniu zagrają z tym rywalem oraz z Holandią.
Grad goli w Niemczech i sensacja w Anglii
Do niespodziewanych rozstrzygnięć doszło w grupie A3, w której Niemcy pokonały w Moenchengladbach Włochy 5:2, a Anglia sensacyjnie przegrała w Wolverhampton z Węgrami 0:4.
W Niemczech gospodarze prowadzili już 5:0 po trafieniach Joshuy Kimmicha (10.), Ilkaya Guendogana (45+4. z karnego), Thomasa Muellera (51.) oraz dwóch Timo Wernera (68. i 69.). Straty Italii zmniejszyli w ostatnim kwadransie 18-letni Wilfried Gnonto (78.) oraz o pięć lat starszy Alessandro Bastoni (90+4).
Z kolei Węgry pokonały Anglię po raz drugi z rzędu. Ogromną niespodzianką była już ich wygrana w inauguracyjnej kolejce w Budapeszcie 1:0, a tym razem "Madziarzy" sprawili dużo większą sensację. Bramki zdobyli Roland Sallai (16. i 70.), Zsolt Nagy (80.) oraz Daniel Gazdag (89.).
W grupie ze znacznie wyżej notowanymi rywalami - Anglią, Niemcami i Włochami - Węgrzy zajmują pierwsze miejsce z dorobkiem siedmiu punktów. Niemcy, którzy odnieśli pierwsze zwycięstwo w tym sezonie LN, zgromadzili sześć, a Włochy mają pięć. Tabelę zamyka Anglia z dwoma.
Ukraina wciąż na czele grupy B1
Jak zwykle rywalizowano również w niższych dywizjach. W grupie B1 grająca w roli gospodarza w Łodzi Ukraina zremisowała z Irlandią i nadal prowadzi w tabeli. Ma punkt przewagi nad Szkocją, która pewnie pokonała na wyjeździe Armenię 4:1. Honorowego gola dla gospodarzy strzelił Wahan Biczachczjan.
W grupie B3 po zwycięstwie nad Finlandią 3:2 prowadzi Bośnia i Hercegowina. Wiceliderem jest Czarnogóra, która gładko pokonała na wyjeździe Rumunię 3:0.
Turcja praktycznie pewna awansu do wyższej dywizji
Praktycznie pewna awansu do dywizji B jest Turcja, która w grupie C1 wygrała u siebie z Litwą 2:0 i po czterech kolejkach może pochwalić się kompletem punktów i czterema czystymi kontami. Drugi Luksemburg ma po remisie z Wyspami Owczymi 2:2 o pięć punktów mniej. Wcześniej awans z grupy C2 zapewniła sobie Grecja.
Wtorkowa seria spotkań zakończyła zmagania w LN w czerwcu. Pozostałe spotkania fazy grupowej rozegrane zostaną we wrześniu. Zwycięzcy grup w najwyższej dywizji A zagrają o trofeum w Final Four. Najlepsze drużyny w swoich grupach z niższych dywizji uzyskają awans o jeden szczebel. Zespoły na ostatnich miejscach dywizji A, B i C spadną o jeden poziom.