W pierwszej połowie zagraliśmy bardzo dobrze, byliśmy agresywni, skoncentrowani, stworzyliśmy sytuacje, strzeliliśmy dwa gole, mogliśmy strzelić trzy-cztery. Drużyna Mołdawii nie stworzyła żadnej sytuacji przy naszej bramce. W przerwie powiedziałem zawodnikom, że byliśmy na dobrej drodze, że trzeba utrzymać ten sam poziom agresywnej gry i kreowania. Tego co się stało w drugiej połowie nie potrafię wytłumaczyć - powiedział Santos.

Reklama

Nie wiem, co się stało. Nie jest to brak umiejętności. Gdyby brakowało umiejętności, to nie moglibyśmy tak zagrać w pierwszej połowie. Gdybyśmy utrzymali koncentrację, oczywiście z całym szacunkiem do zespołu Mołdawii, to nasz rywal nie byłby w stanie zdobyć trzech bramek, nawet może dwóch czy jednej - podkreślił selekcjoner reprezentacji Polski.

Jest to kwestia mentalności, musimy nad tym pracować z piłkarzami, ale nie tylko myśleć o tym, że możemy zrobić fantastyczne rzeczy. Chodzi przede wszystkim o koncentrację, bycie obecnym cały czas podczas spotkania, cały czas mieć zaufanie. Prawda jest taka, że zaczęliśmy kumulować błędy i kiedy to się wydarza, to jest to wstyd. Nie ma tutaj żadnego wytłumaczenia - zaznaczył Portugalczyk