Według wyników exit poll zwyciężył je lewicowy Nowy Front Ludowy. Drugie miejsce zajęło Odrodzenie Emmanuela Macrona. Natomiast najmniej głosów otrzymało Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen i właśnie to najbardziej ucieszyło francuskich piłkarzy.
Piłkarze cieszą się z porażki skrajnej prawicy
Jeszcze przed drugą turą wyborów Kylian Mbappe apelował do swoich rodaków, by nie dopuścili do władzy skrajnej prawicy. Gwiazdor Realu Madryt na razie jeszcze nie zabrał głosu po wyborach, ale zrobili to jego koledzy z kadry.
W mediach społecznościowych swoją radością z porażki partii Le Pen podzielił się Jules Kounde. Ulga jest tak wielka, jak obawy, które mieliśmy w ostatnich tygodniach. Gratulacje dla wszystkich Francuzów, którzy się zmobilizowali, by ten piękny kraj nie znalazł się pod rządami skrajnej prawicy - napisał gracz Barcelony.
Zwycięstwo ludzi - cieszy się Aurelien Tchouameni z Realu Madryt. Gratulacje dla wszystkich, którzy odpowiedzieli na niebezpieczeństwo, które wisiało nad naszym krajem. Niech żyje różnorodność, niech żyje republika, niech żyje Francja - podkreślił Marcus Thuram z Interu Mediolan.