W poznańskim zespole aż sześciu piłkarzy z podstawowego składu zadebiutowało w ekstraklasie: bramkarz Adrian Lis oraz Bartosz Kieliba, Jakub Kiełb, Aleks Ławniczak, Robert Janicki i Gracjan Jaroch oraz trener Piotr Tworek. Jakub Kuzdra grał po raz drugi na tym szczeblu rozgrywek, a Michał Jakóbowski po raz czwarty. Średnią zawyżał tylko Łukasz Trałka, który po roku wrócił na boiska ekstraklasy i zanotował w niej już 372. występ.
Doświadczeniem zawodnicy Lechii bili gospodarzy na głowę, ale w pierwszej połowie nie było widać, który z zespołów kilka tygodni temu zajął czwarte miejsce w ekstraklasie, a który dopiero awansował. To zawodnicy beniaminka sprawiali zdecydowanie lepsze wrażenie, ani przez moment nie było widać w ich poczynaniach strachu, czy nadmiernego respektu.
Gdańszczanie do przerwy zagrali trochę "na stojąco" i najwyraźniej byli zaskoczeni ofensywnym nastawieniem poznańskiej drużyny. Już w piątej minucie groźnie, lecz niecelnie uderzył Robert Janicki, a w następnej akcji Dusan Kuciak z trudem obronił strzał Mariusza Rybickiego.
Te akcje jeszcze dodały animuszu warciarzom, którzy momentami posiadali wyraźną przewagę. Najbliższy pokonania Kuciaka był Janicki, który po efektownej akcji całego zespołu i podaniu Kuzdry trafił w słupek, choć gdyby lepiej przymierzył, prawdopodobnie Kuciak obroniłby ten strzał.
Goście w pierwszej odsłonie w ataku zaprezentowali się bezbarwnie i oddali zaledwie dwa niecelne strzały.
Po przerwie poznaniacy nie zamierzali rezygnować z odważnej taktyki i kilkakrotnie na przedpolu Kuciaka było gorąco, a piłkarze Lechii momentami na oślep wybijali piłkę z własnego pola karnego.
W okresie dobrej gry Warty to gdańszczanie zdobyli bramkę. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Michał Nalepa przytomnie wycofał piłkę do Łukasza Zwolińskiego, a ten z ok. 14 metrów przymierzył przy samym słupku.
Stracony gol podciął skrzydła warciarzom, a podopieczni Piotra Stokowca przejęli kontrolę nad meczem i skutecznie rozbijali ataki rywali. W 81. minucie w polu karnym szarżował Jakóbowski i w starciu z obrońcą Lechii padł na murawę. Sędzia Szymon Marciniak już w pierwszej połowie ukarał pomocnika beniaminka żółtą kartkę za próbę wymuszenia rzutu karnego i w tej sytuacji był także konsekwentny. Jakóbowski przedwcześnie powędrował do szatni.
Warciarze przez ostatnie 10 minut grali w osłabieniu, ale nie było tego widać na boisku. Podopieczni Tworka wykrzesali wszystkie siły i ruszyli pod bramkę rywala. Najlepszą szansę na wyrównanie miał wprowadzony w drugiej połowie nowy napastnik Mateusz Kuzimski, ale Kuciak zdołał odbić piłkę przed siebie i obrońcy Lechii zażegnali niebezpieczeństwo.
Warta Poznań - Lechia Gdańsk 0:1 (0:0).
Bramka: 0:1 Łukasz Zwoliński (66).
Żółte kartki - Warta Poznań: Jakub Kiełb, Michał Jakóbowski, Jakub Kuzdra, Łukasz Trałka. Lechia Gdańsk: Jarosław Kubicki, Tomasz Makowski, Jakub Kałuziński. Czerwona kartka za drugą żółtą - Warta Poznań: Michał Jakóbowski (81).
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock). Widzów 2 381.
Warta Poznań: Adrian Lis - Jakub Kuzdra, Bartosz Kieliba, Aleks Ławniczak, Jakub Kiełb - Mariusz Rybicki, Łukasz Trałka (79. Mateusz Czyżycki), Robert Janicki (71. Adrian Laskowski), Mateusz Kupczak, Michał Jakóbowski - Gracjan Jaroch (66. Mateusz Kuzimski).
Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - Karol Fila, Bartosz Kopacz, Michał Nalepa, Rafał Pietrzak - Jaroslav Mihalík (58. Omran Haydary), Tomasz Makowski, Maciej Gajos (89. Zarko Udovicic), Jarosław Kubicki, Flavio Paixao (58. Jakub Kałuziński) - Mateusz Żukowski.