Żukowski debiutował w ekstraklasie w Lechii Gdańsk w sezonie 2017/18, rok później trafił na wypożyczenie do Chojniczanki Chojnice. W najwyższej klasie rozgrywkowej rozegrał 44 mecze, w których strzelił dwa gole. Zimą tego roku przeniósł się do szkockiego Rangers FC, ale w barwach pierwszej drużyny zaliczył tylko trzy spotkania.
Nowy zawodnik ma wzmocnić rywalizację na prawej obronie, gdzie będzie walczył o miejsce w składzie z Joelem Pereirą oraz Alanem Czerwińskim, który teraz jest kontuzjowany. Może jednak również grać wyżej, czyli jako skrzydłowy. Mateusz dobrze zna naszą ligę, wyjechał z niej do mocnego klubu, gdzie wzmocnił się jeszcze fizycznie. Liczymy na jego dalszy rozwój w naszym klubie - powiedział dyrektor sportowy Lecha Tomasz Rząsa cytowany przez oficjalną stronę klubową.
Żukowski, który w Szkocji większość czasu spędził na ławce, nie żałuje tego transferu.
Mam nadzieję, że pokażę to, co przez kilka miesięcy nauczyłem się w Rangers. Wracam do Polski jako lepszy piłkarz i człowiek. Cieszę się bardzo i już nie mogę doczekać się pierwszego treningu, a także meczu. W Rangers byłem ustawiany na prawej obronie. Może nie w meczach, bo tych nie było za dużo, ale szlifowany byłem jako boczny defensor i mocno pracowałem na grę w obronie. Choć oczywiście na skrzydle też czuję się dobrze - podkreślił nowy piłkarz "Kolejorza".
Lechici w najbliższą środę zagrają wyjazdowe, zaległe spotkanie z szóstej kolejki z byłym zespołem Żukowskiego - Lechią Gdańsk (początek, godz. . 20.30).