„Tak naprawdę stało się mi coś w meczu eliminacji Pucharu Konferencji Europy w Osijeku, ale wydawało się, że uraz jest niegroźny” – mówi 34-letni piłkarz.

Kilka dni później, 1 sierpnia 2021 r., Gorgon jeszcze zagrał 20 minut w meczu ligowym z Wartą Poznań i od tego czasu przez następne 15 miesięcy nie pojawił się na boisku. Okazało się, że naderwał więzadła poboczne w prawym kolanie. Do tego doszły komplikacje z kontuzją sprzed lat i blizną w tym samym kolanie.

Początkowo próbowano go leczyć bez zabiegu. Gdy okazało się to nieskuteczne, w grudniu 2021 i styczniu 2022 przeszedł w Niemczech aż dwa zabiegi.

Reklama

„W pierwszym lekarz założył mi szew wokół nerwu i praktycznie sparaliżował. Byłem kaleką. Zastanawiałem się, co dalej. Czy będę mógł choćby normalnie żyć? Czy uda mi się nadążyć za moimi dziećmi?” – wspomina Austriak polskiego pochodzenia.

Reklama

Po zdjęciu szwu zaczął wracać do zdrowia, a z czasem do treningów. Mimo straconego sezonu, rocznej przerwy i nieokreślonego terminu możliwego powrotu na boisko, Pogoń zgłosiła Austriaka przed kolejnymi rozgrywkami do gry w ekstraklasie.

„Nie jesteśmy klubem, który w takich przypadkach rozstaje się z zawodnikiem. Wręcz przeciwnie, Alex ma nasze wsparcie” – powiedział przed sezonem ligowym Dariusz Adamczuk, dyrektor sportowy Pogoni.

Reklama

„I rzeczywiście to wsparcie czułem. Cały czas moim stanem interesowali się prezes Jarosław Mroczek, dyrektor Adamczuk czy trenerzy, najpierw Kosta Runjaic, a teraz Jens Gustafsson. Jestem wdzięczny Pogoni, myślę, że w niejednym klubie w takim przypadku postawiliby na mnie krzyżyk” – uważa Gorgon.

Od miesiąca 34-letni piłkarz wrócił do treningów z pierwszym zespołem Pogoni. Najpierw przez trzy tygodnie ćwiczył indywidualnie, a od dwóch tygodni na normalnych zasadach z drużyną. W miniony weekend po 15-miesięcznej przerwie wrócił na boisko. Zagrał pół meczu w trzecioligowym zespole rezerw przeciwko Świtowi Skolwin.

„Byłem przeszczęśliwy. Moja dusza odżyła. Z tygodnie na tydzień treningi sprawiały mi większą przyjemność, ale gra w meczu to dopiero była frajda” – cieszy się zawodnik.

Nie wiadomo kiedy Austriak wróci do składu pierwszej drużyny. Wiadomo, że zimą pojedzie z drużyną na obóz. Po nim chciałby wrócić na boiska ekstraklasy. Jego kontrakt kończy się w czerwcu przyszłego roku.

„Mam nadzieję, że wrócę do dawnej formy. Chciałbym w Szczecinie grać jeszcze w kolejnych sezonach. Tak długo, jak Bóg da” – zakończył Gorgon.