Zaczyna się ostatni etap tego roku. Zwycięstwa w trzech ostatnich meczach w listopadzie (dwóch ligowych i jednym w Pucharze Polski - PAP) pozwolą nam zamienić dobrą rundę jesienną na bardzo dobrą. Nasz bilans w Warszawie to pięć zwycięstw ligowych i dwa remisy. Stworzyliśmy z drużyną i kibicami monolit - podkreślił trener Runjaic na czwartkowej konferencji prasowej.

Reklama

Zmiana trenera przyniosła efekt

Legioniści przystąpią w bardzo dobrych nastrojach do piątkowej rywalizacji. W poprzedniej kolejce wygrali w Białymstoku z Jagiellonią aż 5:2, a mieli jeszcze kolejne okazje. W tabeli zajmują drugie miejsce.

Mecz w Białymstoku był dobry w naszym wykonaniu, jeżeli chodzi o styl, ale popełniliśmy kilka błędów w obronie. Nie możemy do nich dopuszczać. Lechia ma dużo do zaoferowania w ofensywie. Flaxio Paixao, Maciej Gajos, Ilkay Durmus, Łukasz Zwoliński – nasi rywale nie mają się czego wstydzić. Do dobrej gry w ataku musimy dołożyć skuteczną obronie, a wtedy będę spokojny o wynik - przyznał szkoleniowiec Legii.

Reklama

Jeszcze kilka tygodni temu taka rywalizacja miałaby zdecydowanego faworyta, bowiem ekipa z Trójmiasta zajmowała ostatnie miejsce w tabeli. Po zmianie trenera i zatrudnieniu Marcina Kaczmarka wyraźnie jednak odżyła, co przyznał teraz również Runjaic.

Przy nowym trenerze Lechia złapała dobrą formę - stwierdził.

Reklama

W ostatnich pięciu spotkaniach (licząc z 1/16 finału PP) ekipa z Trójmiasta odniosła cztery zwycięstwa. Wydostała się ze strefy spadkowej - obecnie jest piętnasta z dorobkiem 14 pkt i ma jeszcze mecz zaległy.

W futbolu chodzi w pierwszej kolejności o wyniki. W przypadku Lechii poprawiły się, co daje dodatkową motywację drużynie. Oglądaliśmy również jej ostatnie mecze. Nie skłamię, jeżeli powiem, że Lechia to ta sama drużyna, która w zeszłym sezonie zajęła czwarte miejsce w ekstraklasie. Pozostali tam najważniejsi piłkarze i trzon drużyny - przyznał Runjaic.

Augustyniak gotowy do gry

Legia traci obecnie siedem punktów do znakomicie spisującego się lidera - Rakowa Częstochowa.

Siedem punktów to dużo. Nie tylko dla nas, dla każdej drużyny. Jeżeli chcemy utrzymać kontakt z czołówką, powinniśmy wygrać najbliższe mecze. Od dwóch lat piłkarze Rakowa notują coraz większy progres. Nie liczymy na ich kryzys. Musimy podnieść z boiska punkty, które są do zdobycia, a na koniec zobaczymy, kto będzie lepszy - podkreślił szkoleniowiec Legii.

Runjaic przyznał, że gotowy do gry jest Rafał Augustyniak, natomiast zabraknie pauzującego z powodu kontuzji Artura Jędrzejczyka, powołanego do szerokiej kadry na mundial w Katarze. Doświadczony obrońca nie wystąpi również we wtorkowym meczu Pucharu Polski, gdy Legia ponownie zmierzy się z Lechią, tym razem w Gdańsku.

Niestety, w piątek Artur nie zagra. A we wtorek? Nawet gdyby był gotowy na rywalizację w Pucharze Polski, to i tak nie mógłby wystąpić z powodu kartek. To dobry moment, żeby rozłożyć odpowiedzialność w defensywie na większą liczbę piłkarzy - stwierdził trener Legii.