Radomiak Radom – Pogoń Szczecin 1:2 (0:0).
Bramki: 0:1 Kamil Grosicki (52-karny), 1:1 Mateusz Grzybek (69), 1:2 Damian Dąbrowski (90).
Żółta kartka – Radomiak Radom: Mateusz Cichocki, Raphael Rossi, Roberto Alves, Luis Machado; Pogoń Szczecin: Mateusz Łęgowski, Damian Dąbrowski. Czerwona kartka za drugą żółtą – Radomiak Radom: Mateusz Cichocki (50), Raphael Rossi (90+7).
Sędzia: Damian Kos (Gdańsk). Widzów: 3 406.
Radomiak Radom: Gabriel Kobylak - Pedro Justiniano, Raphael Rossi, Mateusz Cichocki - Damian Jakubik, Jakub Nowakowski, Roberto Alves (90+2. Dominik Sokół), Mateusz Grzybek - Lisandro Semedo (90+2. Leandro), Maurides, Luis Machado (90+2. Daniel Łukasik).
Pogoń Szczecin: Dante Stipica – Michał Kucharczyk, Benedikt Zech, Mariusz Malec, Leo Borges (87. Luis Mata) – Damian Dąbrowski, Mateusz Łęgowski (64. Marcel Wędrychowski) – Rafał Kurzawa (76. Sebastian Kowalczyk), Wahan Biczachczjan (87. Kamil Drygas), Kamil Grosicki – Luka Zahovic (87. Alexander Gorgon)
Obydwa zespoły przystąpiły to tego meczu w nie najlepszych nastrojach spowodowanych porażkami w 1/8 finału Pucharu Polski. Pogoń uległa u siebie 0:1 Rakowowi Częstochowa, a Radomiak sensacyjnie przegrał po rzutach karnych z III-ligową Lechią Zielona Góra.
Trener gości Jens Gustafsson zdecydował się na powrót do bramki Dante Sipicy, który nie występował w czterech ostatnich spotkaniach. W Radomiu nie mógł z powodu kontuzji zagrać prawy obrońca Jakub Bartkowski. Miał go zastąpić Paweł Stolarski, ale podczas rozgrzewki doznał urazu i na prawą obronę przesunięty został nominalny skrzydłowy Michał Kucharczyk, a do podstawowego składu wskoczył Rafał Kurzawa.
Kłopoty z zestawieniem składu miał także trener gospodarzy. Oprócz grupy kontuzjowanych zawodników Mariusz Lewandowski nie mógł skorzystać z pauzujących za kartki Dawida Abramowicza i Filipe Nascimento.
Pogoń już w pierwsze akcji mogła objąć prowadzenie. Kamil Grosicki wpadł w pole karne, spod końcowej linii wycofał piłkę do Luki Zahovica, ten zagrał jeszcze do Wahana Biczachczjana, który jednak nie trafił w bramkę. W 9. minucie Biczachczjan, po rozegraniu rzutu rożnego, oddał mocny strzał zza pola karnego, po którym piłka odbiła się od słupka. Trzecia próba Ormianina była już celna, lecz Gabiriel Kobylak, choć z problemami, zdołał obronić ten strzał.
W 30. minucie gospodarze wyprowadzili kontratak. Maurides znalazł się znakomitej sytuacji, ale zmierzającą po jego strzale do bramki piłkę w ostatniej chwili wybił Benedikt Zech. Pięć minut później Stipica obronił nogami strzał Luisa Machado.
W 48. minucie Gosicki dośrodkował w pole karne gospodarzy. Do piłki próbował dojść Zahovic, ale został przytrzymany za koszulkę przez Mateusza Cichockiego. Arbiter początkowo nie podyktował rzutu karnego, ale po obejrzeniu zdarzenia na monitorze wskazał na jedenasty metr. Dodatkowo ukarał obrońcę Radomiaka żółtą kartką, a że było to jego drugie takie napomnienie w tym meczu, więc musiał opuścić boisko. Powołany do kadry na mistrzostwa świata w Katarze Grosicki pewnie wykorzystał rzut karny posyłając piłkę w przeciwny róg, do tego, w który rzucił się Kobylak.
Grająca w przewadze liczebnej Pogoń kontrolowała grę, ale w 69. minucie gospodarze doprowadzili do remisu. Lisandro Semedo dośrodkował z prawego skrzydła, w polu karnym Maurides głową przedłużył lot piłki, dopadł do niej Mateusz Grzybek i pięknym strzałem pokonał Stipicę. W 81. minucie piłka po raz drugi znalazła się w bramce Pogoni. Gol jednak nie został uznany, gdyż Luis Machado był na spalonym.
Gdy wydawało się, że mecz zakończy się remisem Damian Dąbrowski oddał mocny strzał z około 20 metrów, którego Kobylak nie był w stanie zatrzymać.
Gospodarze kończyli mecz w dziewięciu, gdyż w doliczonym czasie gry drugą żółtą kartkę otrzymał Rafael Rossi.
Grzegorz Wojtowicz