Cracovia Kraków – Górnik Zabrze 2:0 (1:0).
Bramki: 1:0 Virgil Ghita (17-głową), 2:0 David Jablonsky (53-głową).
Żółta kartka – Cracovia Kraków: David Jablonsky, Paweł Jaroszyński; Górnik Zabrze: Erik Janza, Jakub Szymański.
Sędzia: Paweł Malec (Łódź). Widzów: 7 038.
Cracovia Kraków:Karol Niemczycki - Jakub Jugas, David Jablonsky, Virgil Ghita - Cornel Rapa, Karol Knap, Jani Atanasov (90+3. Kacper Jodłowski), Paweł Jaroszyński (87. Michal Siplak) - Michał Rakoczy (73. Otar Kakabadze), Jewhen Konoplanka (73. Patryk Makuch), Benjamin Kallman (87. Jakub Myszor)
Górnik Zabrze: Daniel Bielica - Kryspin Szcześniak, Emil Bergstroem, Jakub Szymański (66. Szymon Włodarczyk) - Paweł Olkowski (86. Mateusz Cholewiak), Norbert Wojtuszek, Jean Mvondo, Erik Janza - Lukas Podolski, Piotr Krawczyk (78. Nikodem Zielonka), Kanji Okunuki.
W kończącym 18. kolejkę ekstraklasy meczu piłkarze Cracovii pokonali 2:0 Górnika. Taki sam wynik padł w poprzednim spotkaniu tych zespołów w Zabrzu.
Szybka inicjatywa Cracovii
Gospodarze dość szybko przyjęli inicjatywę, ale nie stwarzali sobie okazji bramkowych. Dopiero w 17. minucie Karol Kanap popisał się dobrym strzałem z rzutu wolnego, który Daniel Bielica sparował na rzut rożny. Z kornera dośrodkował pozyskany w zeszłym tygodniu z Hajduka Split Jani Atansov. Macedończyk posłał piłkę na pierwszy słupek, a tam jej lot głową przedłużył Virgil Ghita. Źle ustawiony Bielica nie zdołał jej sięgnąć i "Pasy" objęły prowadzenie.
Była to pierwsza bramka krakowskiego zespołu w tym sezonie zdobyta po rzucie rożnym. Było to także premierowe trafienie Rumuna dla Cracovii, do której przeszedł rok temu. Gospodarze utrzymywali przewagę do końca pierwszej połowy. Górnik przed przerwą nie przeprowadził ani jednej groźnej akcji.
Na drugą połowę gospodarze wyszli w bojowych nastrojach i Benjamin Kallman mógł podwyższyć prowadzenie. Najpierw po strzale Fina zza pola karnego piłka otarła się o słupek, a chwilę później nie wykorzystał on sytuacji sam na sam z bramkarzem trafiając w boczną siatkę.
Co się odwlecze… W 53. minucie było już 2:0 dla Cracovii. Tym razem z rzutu rożnego dośrodkował Knap, a David Jablonsky pięknym strzałem głową skierował piłkę w górny róg. Bielica nie miał szans, aby ją zatrzymać.
Górnik przebudził się dopiero 20 minut przed końcem. Uaktywnił się niewidoczny do tej pory Lukas Podolski, który w 90. minucie był bliski zdobycia kontaktowej bramki; po jego uderzeniu z około 20 metrów piłka odbiła się od poprzeczki.
W doliczonym czasie Cracovia mogła zdobyć trzeciego gola, ale debiutujący w ekstraklasie Kacper Jodłowski z bliska nie trafił w bramkę.
Grzegorz Wojtowicz