Probierz, którzy 20 września zastąpił na stanowisku selekcjonera Fernando Santosa, był jednym z gości Walnego Zgromadzenia Sprawozdawcze Delegatów PZPN w Warszawie. Podczas swojego wystąpienia podziękował za zaufanie prezesowi Cezaremu Kuleszy i zarządowi PZPN, a klubom ekstraklasy i 1. ligi za ciepłe przyjęcie na meczach, które obserwował z trybun.

Reklama

Zanim jednak zaczął mówić o dorosłej reprezentacji, która zawodzi w eliminacjach Euro 2024 i ma już tylko matematyczne szanse bezpośredniego awansu z grupy, przypomniał z satysfakcją coraz lepsze występy kadry do lat 21. Przez ponad rok był trenerem młodzieżówki, zanim objął posadę po Santosie.

Reprezentacja do lat 21 to był długi proces selekcji, obejrzeliśmy jako sztab prawie 400 meczów. Selekcja obejmowała ok. 100 zawodników, z których wybraliśmy 42 do kadry. Od dziewięciu meczów drużyna młodzieżowa jest niepokonana, prowadzi w grupie z kompletem punktów (9 pkt – PAP) – podkreślił Probierz.

Zaznaczył, że zmiana na stanowisku trenera kadry U-21 odbyła się bardzo płynnie. Probierza zastąpił Adam Majewski.

Od tego czasu zespół rozegrał już dwa mecze, w tym jeden eliminacyjny (5:0 ze Estonią – PAP). Nasza współpraca z trenerem Majewskim na pewno będzie układała się na dobrym poziomie – stwierdził Probierz.

Później przeszedł już do tematu dorosłej reprezentacji.

W ciągu miesiąca nasz sztab obejrzał i obejrzy, licząc z najbliższym weekendem, 45 meczów. Obserwujemy duże grono piłkarzy. Mamy razem około 70 zawodników na szerokiej liście. Obecnie skupiamy się na 44, jeśli chodzi o powołania – podkreślił selekcjoner.

Jak przyznał, zdaje sobie sprawię, że nie zawsze to wygląda tak, "jak wszystkim by się wydawało".

Reklama

Wprowadzamy wielu młodych piłkarzy. Z Wyspami Owczymi i Mołdawią było czterech debiutantów. W końcówce meczu z Mołdawią mieliśmy na boisku trzech piłkarzy z rocznika 2002. To jedyna droga tej reprezentacji, żeby zmienić część zawodników, część pokolenia. Chcemy, aby wszyscy byli zadowoleni z przyjazdu na zgrupowania reprezentacji. Bardzo liczymy na tych graczy – zaznaczył Probierz.

Ten proces na pewno wymaga trudnych decyzji. Już kilka z nich, podjętych na początku przez nas jako sztab, było trudnych, ale one wciąż będą takie. Pozostaniemy konsekwentni w tym działaniu - zapowiedział.

Probierz wciąż wierzy bezpośredni awans, choć wie, że to będzie trudne.

Chcemy za wszelką cenę wygrać w listopadzie u siebie z Czechami i liczyć na łut szczęścia, żeby awansować bezpośrednio. A jeśli nie – to poprzez mecze barażowe w marcu 2024 roku. Widziałem podczas zgrupowania wśród piłkarzy, że mają chęci. Być może nie zawsze wytrzymują presję, trudne momenty. Będziemy nad tym pracować – zapewnił.

Dopiero poznajemy tych zawodników, przez miesiąc z większością z nich rozmawiałem, w jakim sposób uzdrowić sytuację wokół reprezentacji. Zrobimy wszystko jako sztab, żeby prezentowała się godnie. Mam nadzieję, że otoczka wokół kadry zdecydowanie się poprawi – zakończył selekcjoner.