Sukces zrodził się w bólach. Po 90. minutach i dogrywce na stadionie w Cardiff było 0:0. O awansie do mistrzostw Europy zdecydował konkurs rzutów karnych.

Szczęsnemu należą się brawa

Biało-czerwoni nie pomylili się w żadnej próbie. Do siatki trafili Robert Lewandowski, Sebastian Szymański, Przemysław Frankowski, Nicola Zalewski i Krzysztof Piątek. Walijczycy cztery pierwsze próby mieli udane, ale w decydującej serii strzał Daniela Jamesa obronił Wojciech Szczęsny.

Reklama

Wojtek jest bardzo pozytywną jednostką w tej reprezentacji. We wtorek miał trzy interwencje i wszystkie były światowej klasy. Na dodatek zahipnotyzował Daniela Jamesa. Gdy młody Walijczyk podchodził do piłki przy rzucie karnym, od razu widać było, że jest jak ryba połknięta przez rekina strzegącego naszej bramki. Za tę interwencję należą się Wojtkowi brawa - powiedział w rozmowie z Polsat Sport były prezes PZPN.

Niestety Euro 2024 prawdopodobnie będzie ostatnim akordem w reprezentacyjnej karierze Szczęsnego. To jednak nie martwi Bońka. Jeżeli Wojtek po mistrzostwach Europy chce powiedzieć "pas", to ma prawo to zrobić. Są następni bramkarze, nie ma ludzi niezastąpionych - podsumował legendarny piłkarz naszej kadry.

Zbigniew Boniek / Shutterstock