Przypomnijmy, że najpierw kontuzja z gry na Euro 2024 wykluczyła Arkadiusza Milika. Napastnik Juventusu Turyn doznał urazu kolana już w drugiej minucie towarzyskiego spotkania z Ukrainą. Ostatecznie 30-latek nie znalazł się wśród piłkarzy powołanych na turniej w Niemczech.

Reklama

Pech dopadł polskich napastników

Trzy dni po tym feralnym wydarzeniu biało-czerwoni rozegrali ostatni sparing przed Euro 2024 i pech również szybko ich dopadł. Najpierw kostkę w stawie skokowym podkręcił Karol Świderski. Nasz napastnik tak cieszył się z strzelonego gola, że celebrując go doznał urazu.

Kilka minut później boisko musiał opuścić Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski bez kontaktu z przeciwnikiem doznał kontuzji mięśniowej. Podczas jednego ze startów snajper Barcelony naderwał mięsień dwugłowy uda.

Początkowe informacje wskazywały, że uraz najlepszego polskiego piłkarza nie jest groźny. Jednak we wtorek po południu lekarz kadry przekazał fatalną wiadomość. U Roberta Lewandowskiego doszło do naderwania mięśnia dwugłowego uda, które wykluczy go z udziału w pierwszym meczu turnieju. Robimy wszystko, by Robert mógł zagrać w drugim spotkaniu, przeciwko Austrii - poinformował Jacek Jaroszewski.

Na Lewandowskim wszystko goi się bardzo szybko

Standardowo leczenie takiej kontuzji trwa około trzech tygodni. To oznaczałoby, że Lewandowski nie zagrałby nie tylko w meczu z Holandią, ale raczej wątpliwy byłby też jego udział w meczach z Austrią i Francją.

Lekarz naszej reprezentacji zapewnił, że sztab medyczny reprezentacji zrobi wszystko, żeby Lewandowski był zdrowy już na drugi mecz z Austrią.

Reklama

Jednak czy istnieje choć cień szansy, że nastąpi cudowne ozdrowienie i Lewandowski wyzdrowieje do niedzieli?

Remigiusz Rzepka, trener przygotowania motorycznego, dyrektor medyczny ds. rehabilitacji enel-sport w rozmowie z TVN24 przyznał, że nie widział wyników badań Lewandowskiego i nie wie jak bardzo rozległy jest uraz, ale z doświadczenia z kontaktów z organizmem gracza Barcelony wie, że ciało naszego kapitana bardzo szybko i dobrze się regeneruje. Krótko i obrazowo mówiąc na Lewandowskim wszystko goi się, jak na psie.

Probierz chce zmylić Holendrów?

Niewykluczone jest więc, że całe zamieszanie z kontuzją Lewandowskiego jest przesadnie rozdmuchane, by wprowadzić niepewność w szeregi Holendrów, którzy do końca nie będą pewni, czy "Lewy" zagra przeciwko nim, czy nie.

Oczywiście to tylko spekulacje, ale Michał Probierz uwielbia takie "gierki". Pracując w polskiej Ekstraklasie nie raz mylił tropy, by wywieść przeciwnika w pole i jeszcze przed meczem mieć nad nim przewagę - choćby psychologiczną.

Trochę może dziwić fakt, że selekcjoner wobec kłopotów zdrowotnych dwóch napastników Lewandowskiego i Świderskiego nie zdecydował się na dowołanie do kadry innego snajpera, więc być może informacje o długości leczenia kontuzji przez Lewandowskiego są lekko przesadzone. Mało prawdopodobne wydaje się, by Probierz na Euro 2024 do Niemiec pojechał tylko z dwoma w pełni zdrowymi napastnikami - Krzysztofem Piątkiem i Adamem Buksą.