Polscy piłkarze przegrali eliminacje do Euro 2024. Na mistrzostwa Europy do Niemiec pojechali dzięki zwycięskim barażom. Biało-czerwoni trafili do mocnej grupy. W pierwszej fazie turnieju zmierzą się z Holandią, Austrią i Francją. W powszechnej opinii kibiców i ekspertów ich udział w ME zakończy się po trzech meczach.
Polacy nie boją się Holendrów
Innego zdania jest selekcjoner naszej kadry. Nie wiemy czy to udawany optymizm, czy żart, czy też prawdziwa wiara w możliwości swojego zespołu. Probierz zapytany na konferencji prasowej o kandydatów do wygrania Euro 2024 odpowiedział krótki: "Faworyci mistrzostw? Oprócz Polski, nie ma".
Już w niedzielę przekonamy się na ile stać naszych piłkarzy. Tego dnia w pierwszym meczu na Euro 2024 zmierzymy się z silną Holandią.
Na pewno szanujemy zespół Holandii, widać to po jego wynikach. Ale nie boimy się. Zrobimy wszystko, żeby zagrać dobre spotkanie i pokazać, że nasza kadra zrobiła kolejny krok. A na koniec uzyskać dobry wynik. A co trzeba zrobić, żeby osiągnąć ten korzystny wynik? Strzelić jednego gola więcej. Mówiąc dokładniej, trzeba pamiętać o tym, żeby wyeliminować ich atuty, indywidualności i bardzo agresywny pressing. Należy wykorzystać nawet najdrobniejszy błąd. Ważne jest również podejście - musimy być bardzo zaangażowani, każdy piłkarz na sto procent przygotowany - podkreślił opiekun naszej reprezentacji.