Tam gdzie jedziemy zawsze braknie piwa, nawet w takim kraju jak Niemcy - powiedział Claus Amondsen dziennikarzom gazety "BT".
Piwny chaos w Stuttgarcie
Na jej łamach nadzorujący oficjalne Strefy Kibica UEFA Joerg Kopfler tłumaczył, że duńskich kibiców przyjechały tysiące i organizatorzy nie byli przygotowani na "tak wielkie pragnienie".
Oni są wszędzie i piją wielkie ilości piwa. Już wczoraj w kilku największych pubach w centrum miasta go zabrakło - przyznał.
Duńskie media opisały sytuację jako "piwny chaos w Stuttgarcie", a sytuację w Strefach Kibica jako panikę, ponieważ piwo zaczęło być racjonowane już od niedzielnego południa, czyli kilka godzin przed meczem.
Niemieckie sklepy zamknięte w niedzielę
Reportaż kanału telewizji TV2 pokazał, jak kibice najpierw czekali godzinę za zakup talonów na piwo, a później drugie 60 minut na ich realizację.
W pewnym momencie na kilka godzin przed meczem zniecierpliwieni fani utworzyli czerwono-biały pochód i tłumnie poszli do miasta po piwo, lecz... tam go też nie kupili - relacjonowano i przypomniano, że większość niemieckich sklepów jest w niedzielę zamknięta.