Stawką meczu z Irlandią był bezpośredni awans do Euro 2016. Polakom wystarczał remis niższy niż 2:2. Prowadziliśmy 2:1 i w końcówce emocje sięgały zenitu. To była twarda walka, nikt nie odstawiał nogi. Staraliśmy się kontrolować sytuację od początku, z czego przyszły efekty. Cały czas wywieraliśmy presję na przeciwniku. Mieliśmy konkretny plan na to spotkanie, staraliśmy się go realizować, zarówno jeśli chodzi o personalia, jak i taktykę. Ten plan się powiódł, wynik mówi sam za siebie - powiedział na konferencji po meczu selekcjoner naszej kadry.

Reklama

Nawałka cieszył się z sukcesu i chwalił swoich piłkarzy. Jesteśmy bardzo zadowoleni z wyniku, a co za tym idzie z awansu. To jest zasługa zawodników, wykonali wspaniałą pracę. Myślę, że nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa - zaznaczył trener reprezentacji Polski.

Selekcjoner zdradził, że od samego początku eliminacji wierzył w awans. Na początku powiedziałem, że będę eksperymentował, a później będę chciał zawęzić skład, by pewne mechanizmy funkcjonowały już pod kątem mistrzostw Europy. Jedziemy na nie i jestem przekonany, że ta drużyna osiągnie wynik, który będzie nas satysfakcjonował. Ta drużyna ma potencjał i go wykorzystujemy. Można pracować nad poprawą niektórych elementów, jak w każdej drużynie. Nawet Niemcy ulepszają niektóre aspekty. Ale dzisiaj nacieszmy się tym sukcesem - podkreślił opiekun naszych piłkarzy.

Nawałka zaznaczył, że selekcja nie jest zakończona. Przy każdych powołaniach jest kilku zawodników, którzy debiutują w reprezentacji lub mieli większą przerwę. Selekcja cały czas jest otwarta, taka była moja strategia od początku, taka też będzie do końca - powiedział selekcjoner.