Do czwartku w położonym nad oceanem La Baule było bardzo ciepło i słonecznie, natomiast w piątek nastąpiło załamanie pogody. Od godzin przedpołudniowych intensywnie padało i znacznie się ochłodziło. Popołudniowy trening reprezentacji Polski odbył się jednak w normalnych warunkach.
Zajęcia na Stade Moreau-Defarges był otwarte dla mediów przez pół godziny. W tym czasie piłkarze mieli rozruch, następnie m.in. treningi z opaskami elastycznymi, sprinty, a później ćwiczenia z piłkami w dwóch grupach.
Kiedy przedstawiciele mediów musieli już opuścić trybuny stadionu, urazu doznał Grzegorz Krychowiak. Czołowy piłkarz reprezentacji siedział przez pewien czas na murawie, trzymając się za staw skokowy. Jak jednak poinformował PAP rzecznik prasowy kadry Jakub Kwiatkowski, nic poważnego się nie stało i pomocnik Sevilli wznowił zajęcia.
Drugi dzień z rzędu z drużyną trenował już Kamil Grosicki. Narzekający od poniedziałku na uraz stawu skokowego skrzydłowy wyszedł w piątek na boisko z pozostałymi kolegami. Kiedy zaczęły się ćwiczenia z piłką, poszedł trenować indywidualnie - głównie biegał wokół boiska. Później miał z powrotem dołączyć do innych zawodników.
Wieczorem w swoim hotelu piłkarze będą oglądać mecz otwarcia ME 2016 Francja - Rumunia.
Usiądziemy przed telewizorami. Może nie wszyscy razem w grupie, raczej indywidualnie. Na pewno cieszymy się, że już zaczyna się piłkarskie święto - przyznał napastnik kadry Arkadiusz Milik.
W sobotę o godz. 11.20 podopieczni Adama Nawałki wylecą z pobliskiego Saint-Nazaire do Nicei, gdzie następnego dnia o 18 rozpoczną swój pierwszy mecz Euro 2016 - z Irlandią Północną. W drugim niedzielnym spotkaniu grupy C Niemcy zmierzą się z Ukrainą.