W niedzielę w Nicei biało-czerwoni pokonali Irlandię Północną 1:0, odnosząc historyczne zwycięstwo na mistrzostwach Europy.

- Pierwszemu meczowi towarzyszyły ogromne emocje, mimo że Kamil nie zagrał w podstawowym składzie. Wiem jak ważne było dla niego, że wszedł na ostatnie 10 minut i dołożył swoją cegiełkę do tego zwycięstwa – powiedziała Grosicka, która wspólnie ze znajomymi wynajęła willę pod Niceą.

Reklama

Skrzydłowy Rennes znalazł się na ławce rezerwowych, ponieważ zmagał się z urazem stawu skokowego. Nabawił się go w meczu towarzyskim z Litwą – niespełna tydzień przed spotkaniem z Irlandią Północną.

- Dobrze zniósł to psychicznie, bo z każdej strony miał ogromne wsparcie. Teraz okazuje się, że trener Adam Nawałka podjął najlepszą z możliwych decyzji. Pozwolił mu zagrać te 10 minut, aby poczuł się współtwórcą zwycięstwa z Irlandią Północną. Przecież gdyby Kamil zagrał cały mecz, mógłby nabawić się poważniejszej kontuzji, która mogłaby wyeliminować go z turnieju. Teraz natomiast będzie w stu procentach gotowy na spotkanie z Niemcami – powiedziała Grosicka.

Wszyscy podkreślają, że celem minimum dla biało-czerwonych jest awans z grupy C. Zwycięstwo z Irlandią Północną przybliżyło ich do tego celu.

- W związku z tym tego lata nie zaplanowaliśmy żadnych wakacji, bo liczymy, że nasza drużyna daleko zajdzie na Euro. Bardzo wierzę w tę drużynę – przyznała żona reprezentanta Polski.

Małżonka piłkarza przyznała, że nie odczuła poważniejszych zmian w codziennym życiu po listopadowych zamachach terrorystycznych.

Reklama

- Praktycznie nic się nie zmieniło. Zwróciłam jednak uwagę, że na stadionie w Nicei było bardzo dużo policjantów. To rzucało się w oczy. Widać, że jest duży nacisk na bezpieczeństwo. Jednak w życiu codziennym Francuzi nie chcą pozwolić się zastraszyć. My także nie ulegamy takiej psychozie i z dziećmi jedziemy na wszystkie mecze Polaków. Kamil nie wyobraża sobie meczu bez nas – zakończyła Grosicka.

Mecz Niemcy – Polska w drugim spotkaniu grupy C Euro 2016 odbędzie się w czwartek o godz. 21 na stadionie Stade de France w podparyskiej miejscowości Saint-Denis.