Udział w finałach ME aż 24 zespołów sprawia, że w fazie grupowej brakuje hitowych spotkań. Jednym z niewielu jest starcie w Lyonie (godz. 21.00) podopiecznych Belga Marca Wilmotsa i Włocha Antonio Conte. Jako zawodnicy rywalizowali podczas Euro 2000, współorganizowanego przez belgijską federację. Górą była wtedy ekipa Italii - 2:0, a bramki strzelili Francesco Totti i Stefano Fiore.
Statystyki wszystkich bezpośrednich gier są bardzo korzystne dla Włochów - 13 zwycięstw oraz po cztery remisy i porażki. Belgowie wolą pamiętać wynik z ostatniego spotkania towarzyskiego, rozegranego osiem miesięcy temu w Brukseli. Wygrali 3:1.
W grupie E odbędzie się też mecz Irlandii ze Szwecją w Saint-Denis (18.00). Drużyna z Zielonej Wyspy trzykrotnie uczestniczyła w mistrzostwach Europy, lecz nigdy nie wyszła z grupy.
Obie drużyny chcą zmazać plamę po nieudanym polsko-ukraińskim Euro. Irlandczycy przegrali wszystkie trzy spotkania, strzelili jedną bramkę, stracili dziewięć i jako pierwsi wrócili do domu. Szwedzi prowadzili z Ukrainą 1:0 i z Anglią 2:1, ale obydwa mecze przegrali - odpowiednio 1:2 i 2:3. Na nic zdało się zwycięstwo na koniec nad Francją 2:0; Zlatan Ibrahimovic oraz jego koledzy również przedwcześnie opuścili turniej.
W poniedziałek we francuskim turnieju zadebiutują Hiszpanie, zwycięzcy ME w 2008 i 2012 roku. Ich rywalami będą Czesi, a mecz gr. D w Tuluzie (godz. 15.00) poprowadzi Marciniak, pierwszy polski sędzia w historii piłkarskich ME. Na liniach pomagać mu będą Paweł Sokolnicki i Tomasz Listkiewicz, a na dodatkowych asystentów tzw. bramkowych zostali wyznaczeni Paweł Raczkowski i Tomasz Musiał.
Hiszpanie świetnie radzą sobie w wielkich imprezach, wygrali trzy z ostatnich czterech, do tego w eliminacjach Euro 2016 przegrali tylko jeden mecz, ale wcale nie są zdecydowanymi faworytami Euro 2016. W ostatnim sparingu przegrali w Gatefe z nisko notowaną Gruzją 0:1. Mimo to, powinni poradzić sobie z Czechami, którzy nie zachwycali ani w grach towarzyskich, ani też we wcześniejszych występach pod wodzą trenera Pavla Vrby.