Długo nie było wiadomo, czy Adam Nawałka zdecyduje się postawić na Bartosza Kapustkę w pierwszym meczu Polaków na Euro 2016. - Na pewno nerwy są i to dosyć duże. Rzadko się zdarza taki mecz. Jestem bardzo, ale to bardzo zdenerwowany – powiedział jeszcze przed pierwszym gwizdkiem, Kazimierz Kapustka, ojciec piłkarza.
Występ Bartosza oglądała cała rodzina. Po ostatnim gwizdku wszyscy wyrażali się o grze pomocnika Cracovii z dużym uznaniem. - Jak na debiut w takiej imprezie, to zagrał bardzo dobrze. Raz oddał bardzo dobry strzał, miał niewiele strat. Myślę, że występ na plus – ocenił Mateusz, brat pomocnika reprezentacji.
Zadowolony z postawy syna była równie ojciec. - Zawsze może być lepiej, ale było dobrze. Najbardziej podobała mi się jego bramkowa szansa, gdy uderzał z powietrza, ale bramkarz Irlandii Północnej kapitalnie obronił ten strzał- ocenił Kazimierz Kapustka.