Po wtorkowym meczu kadrowicze mieli dotrzeć na lotnisko w Saint-Nazaire, oddalone o niespełna 20 kilometrów od La Baule, przed godz. 1 w nocy. Gęsta mgła sprawiła jednak, że samolot z Marsylii wylądował w Rennes, czyli ponad 100 km od miejsca docelowego. Autokar, który miał przywieźć reprezentację z Saint-Nazaire do La Baule, wrócił więc pusty, a kadrowicze docierali do swojego hotelu taksówkami.

Reklama

W efekcie sztab szkoleniowy i reprezentanci stawili się w La Baule ok. 3-4 nad ranem (docierali grupami, więc o różnej porze). Obecnie kadrowicze odsypiają późny powrót. Dopiero przed południem podano plan aktywności medialnej kadry (konferencja prasowa o 15.45).

Piłkarze, którzy wystąpili w meczu z Ukrainą, nie będą w środę ćwiczyć na boisku. Pozostali mają zaplanowany zamknięty dla mediów tzw. trening wyrównawczy.

Reklama

Biało-czerwoni awansowali do 1/8 finału z drugiego miejsca w grupie C. Najpierw pokonali w Nicei Irlandię Północną 1:0, następnie zremisowali w podparyskim Saint-Denis z Niemcami 0:0, a we wtorek wygrali w Marsylii z Ukrainą 1:0.

W 1/8 finału zagrają w sobotę w Saint-Etienne ze Szwajcarią. Wszyscy teoretycznie najsilniejsi rywale - Hiszpanie, Włosi, Francuzi, Niemcy i Anglicy - znajdują się w drugiej "połówce" turniejowej drabinki. To oznacza, że na jednego z tych przeciwników Polacy mogą trafić ewentualnie dopiero w finale.