Udział w turnieju biało-czerwoni rozpoczęli od rozczarowującej porażki ze Słowacją 1:2, ale sobotni remis utrzymał ich w walce o awans do 1/8 finału. Bramkę dla gospodarzy zdobył Alvaro Morata (25.), a wyrównał Robert Lewandowski (54.).
Mecz wyglądał dokładnie tak, jak się spodziewaliśmy. Wydaje mi się, że z tyłu byliśmy super zorganizowani. Szkoda trochę, bo straciliśmy bardzo przypadkowo bramkę, po takim półstrzale, półwrzutce - analizował Szczęsny.
Przyznał, że Polska była w stanie tego dnia wywalczyć w Sewilli komplet punktów.
Trochę niedosyt jest pomimo tego, że to Hiszpania prowadziła grę i była zespołem lepszym piłkarsko. Stworzyliśmy sobie parę sytuacji, a Hiszpanie tak naprawdę poza rzutem karnym jedną, przypadkową. Dziwnie to brzmi, ale jest niedosyt, bo można było więcej ugrać - podkreślił polski bramkarz.
Największą satysfakcję sprawił mu fakt, że biało-czerwoni zagrali zespołowo.
Dzisiaj było widać to, że te punkty zdobył prawdziwy zespół. Po tym wszystkim, co się działo w ostatnich paru dniach, dzisiaj było widać to, co każdy Polak chciał widzieć, czyli prawdziwą drużynę z sercem i z dumą. Cieszę się, że mogliśmy to pokazać - powiedział.
W środę podopieczni portugalskiego selekcjonera Paulo Sousy zagrają ze Szwecją w ostatniej kolejce grupy E.
Nie ma co gdybać, mamy jeden mecz i musimy go wygrać. Teraz czas na regenerację i przygotowanie się do tego meczu - zakończył Szczęsny.
W tabeli prowadzi Szwecja z czterema punktami, druga Słowacja ma trzy, Hiszpania - dwa, a Polska - jeden.