Po bezbramkowej pierwszej połowie prowadzenie Liverpoolowi w 67. minucie dał Mohamed Salah po niesamowitej asyście Roberto Firmino. Wydawało się, że podopieczni trenera Juergena Kloppa kontrolują wydarzenia na boisku, ale w ostatnim kwadransie ich gra kompletnie się posypała.

Reklama

W 78. minucie bezpośrednio z rzutu wolnego wyrównał James Maddison. W 81. natomiast znów kosztowny błąd popełnił bramkarz Liverpoolu Alisson Becker. Brazylijczyk dwukrotnie nie popisał się tydzień temu w przegranym 1:4 mecz z Manchesterem City, a teraz wybiegł przed pole karne, ale zamiast wybić piłkę zderzył się z kolegą z drużyny Ozanem Kabakiem i do pustej bramki trafił Jamie Vardy. Zwycięstwo Leicester w 85. minucie przypieczętował Harvey Barnes wykańczając kontratak.

Zdecydował ostatni kwadrans

Przez około 75 minut graliśmy rewelacyjnie, a ostatecznie przegraliśmy 1:3. To najlepiej pokazuje w jak dziwnej sytuacji się znaleźliśmy. To był mecz, który po prostu powinniśmy byli wygrać - powiedział na antenie BBC Klopp.

Z dziesięciu ostatnich ligowych spotkań jego piłkarze wygrali tylko dwa. W tabeli Liverpool jest czwarty. Do prowadzącego Manchesteru City traci dziesięć punktów i rozegrał o dwa mecze więcej. Leicester awansowało na drugie miejsce. Od lidera "Lisy" dzielą cztery punkty i także mają za sobą o dwa mecze więcej.

"The Citizens" o godzinie 18.30 podejmą Tottenham Hotspur. Trzeci w tabeli Manchester United zagra w niedzielę na wyjeździe z przedostatnim West Bromwich Albion. Tego samego dnia Leeds United Mateusza Klicha na wyjeździe zmierzy się z Arsenalem Londyn, a Southampton Jana Bednarka podejmie Wolverhampton Wanderers. "Święci" mają fatalną serię. Przegrali pięć ostatnich spotkań, w tym 0:9 z Manchesterem United.

W poniedziałek, na zakończenie 24. kolejki, West Ham United Łukasza Fabiańskiego podejmie ostatnie w zestawieniu Sheffield United, a Chelsea, także u siebie, zmierzy się z Newcastle United.