Gospodarze w poniedziałek ulegli niespodziewanie Spezii 1:2, a w przypadku zwycięstwa zostaliby liderem Serie A, bo do prowadzącego Interu Mediolan, który rozegrał mecz mniej, tracą dwa punkty.

Trudno pogodzić się z porażką w takich okolicznościach. Mogliśmy objąć prowadzenie w tabeli, a nie wykorzystaliśmy szansy. Słabsze dni w długim i napiętym kalendarzu mogą się jednak zdarzać. Teraz przed nami dwa trudne spotkania, więc na pewno nie zabraknie nam motywacji, by się zrehabilitować – powiedział trener Milanu Stefano Pioli, który po meczu ze Spezią miał też pretensje do sędziów za niesłuszne przerwanie groźnej akcji w końcówce, za co zresztą arbiter Marco Serra przeprosił po końcowym gwizdku.

Reklama

Szkoleniowiec miał na myśli potyczki z "Juve" i derby z Interem w następnej kolejce, które mogą na dłużej ukształtować ligową czołówkę.

Rewanż za Superpuchar

Z kolei Juventus w poprzednim tygodniu uległ Interowi w meczu o Superpuchar Włoch 2:3 po dogrywce, tracąc decydującego gola tuż przed końcem dodatkowego czasu gry. W Serie A drużyna Wojciecha Szczęsnego jest jednak niepokonana od 27 listopada, kiedy u siebie uległa Atalancie Bergamo (0:1).

Dobra passa sprawiła, że piłkarze trenera Massimiliano Allegriego przesunęli się na piątą lokatę i tracą tylko punkt do czwartej Atalanty, a cztery czołowe pozycje są premiowane udziałem w następnej edycji Ligi Mistrzów.

Reklama

Wciąż dystans od najlepszych jest spory, ale też już dużo strat z początku sezonu odrobiliśmy. Dużo jeszcze spotkań przed nami, więc możemy wspiąć się jeszcze wyżej - przyznał argentyński napastnik "Starej Damy" Paulo Dybala.

Kontynuacja dobrej passy z Serie A w wykonaniu turyńczyków miała miejsce w środę, kiedy po dobrej i skutecznej grze pokonali Sampdorię Genua 4:1 i awansowali do ćwierćfinału Pucharu Włoch.

To było właśnie to, o co nam chodzi. Agresja, energia, odpowiednie nastawienie... Takie występy i dobre wyniki dodają pewności siebie - podkreślił asystent Allegriego Marco Landucci.

Zieliński wraca do składu

W cieniu rywalizacji uznanych firm będą tym razem mecze z udziałem innych czołowych zespołów. Prowadzący w tabeli Inter ma gościć 17. w tabeli Venezię, jednak spotkanie stoi pod sporym znakiem zapytania, gdyż w drużynie gości w ostatnich dniach wykryto łącznie 11 przypadków koronawirusa.

Z kolei tracące cztery punkty do lidera trzecie w tabeli Napoli, zapewne ze zdrowym już Piotrem Zielińskim w podstawowym składzie, podejmie zamykającą stawkę Salernitanę.