W tabeli Atletico jest na czwartej pozycji. Do prowadzącego Realu Madryt traci 14 punktów, ale ma jeden mecz zaległy. Barcelona jest piąta, od lidera dzieli ją 15 punktów i także rozegrała o jedno spotkanie mniej.

Reklama

To oznacza, że obu ekipom pozostało tylko skupić się na zajęciu miejsca w najlepszej czwórce, które premiowane jest grą w Lidze Mistrzów. Obecnie na podium znajdują się jeszcze Sevilla oraz Betis Sewilla, które wyprzedzają Atletico, odpowiednio, o dziesięć i o sześć punktów. Obie drużyny z Andaluzji mają za sobą o jedno spotkanie więcej od Atletico i Barcelony.

Po odejściu Argentyńczyka Lionela Messiego Barcelona stała się znacznie słabsza w ofensywie. Po raz ostatni średnio mniej niż dwie bramki w spotkaniu zdobywała w sezonie 2004/05 - 1,92 gola/mecz. W obecnym notuje zaledwie 1,52.

Atletico natomiast zwykle błyszczało w obronie. W tym sezonie lepszą defensywą może się jednak pochwalić aż dziesięć zespołów.

Aubameyang i Traore z szansą na debiut

Atletico przystąpi do meczu bez kontuzjowanego francuskiego napastnika Antoine'a Griezmanna. W Barcelonie urazy leczą Holender Memphis Depay i Ansu Fati. Trener Katalończyków Xavi Hernandez powinien za to mieć do dyspozycji pozyskanych ostatnio Gabończyka Pierre'a-Emericka Aubameyanga i Adamę Traore.

Mam nadzieję, że w niedzielę będę mógł pokazać na boisku swoje umiejętności - powiedział Traore, który jest wychowankiem "Dumy Katalonii", ale ostatnie lata spędził w Anglii. W styczniu Barcelona wypożyczyła go z Wolverhampton Wanderers.

Reklama

Dojrzałem fizycznie i nabrałem doświadczenia. Grałem w lidze, która bardziej opiera się na fizyczności i szybkości, ale nigdy nie straciłem tego, co zaszczepiono we mnie w czasach juniorskich - dodał.

Również w niedzielę Real podejmie 14. w tabeli Granadę. Tego samego dnia Betis zmierzy się u siebie z Villarrealem, a w sobotę Sevilla zagra w Pampelunie z Osasuną.