Manchester City wydaje się być nie do powstrzymania w dążeniu do trzeciego z rzędu tytułu w Premier League, jednak podchodzi z rezerwą do sobotniego meczu u siebie z Leeds, które walczy o uniknięcie spadku. "Obywatele" Pepa Guardioli odzyskali pierwsze miejsce w ligowej tabeli dzięki wygranej 3:0 z West Hamem United w środę, a zwycięstwo nad Leeds w sobotę zwiększyłoby ich przewagę do czterech punktów nad drugim Arsenalem, przed trudnym wyjazdem do Newcastle United w niedzielę.
Forma Leeds od tygodni spada, zespół zajmuje 17. miejsce z 30 punktami i tylko dzięki różnicy bramek znajduje się poza strefą spadkową. Z tego powodu od środy zatrudniony został doświadczony Allardyce w nadziei, że uda mu się dokonać kolejnej "cudownej" ucieczki.
Big Sam z pewnością wydaje się być gotowy na to wyzwanie, mówiąc z przekonaniem na swojej pierwszej konferencji prasowej, że pod względem talentu menedżerskiego jest tam, gdzie najlepsi trenerzy Premier League.
Zbyt wielu ludzi myśli, że jestem stary i przestarzały, co jest dalekie od prawdy – powiedział Allardyce, który zastąpił zwolnionego Javiego Garcię na ostatnie cztery mecze sezonu.
Mogę mieć 68 lat i wyglądać staro, ale pod względem piłkarskim nikt mnie nie wyprzedza. Ani Pep, ani Klopp, ani Arteta” - dodał.
52-letni Guardiola, którego City walczy o potrójną koronę, zgodził się z Anglikiem i wskazał na sukcesy 74-letniego Neila Warnocka z Huddersfield Town i o rok starszego Roya Hodgsona w Crystal Palace.
Ta para starszych trenerów została również sprowadzona, aby spróbować uratować swoje drużyny przed degradacją w tym sezonie.
Allardyce ma rację. Będąc szczerym, wygląda na to, że młodzi menedżerowie mogą się wiele nauczyć od starszych. To będzie trudny mecz przeciwko Leeds. Allardyce ma dużo charyzmy, wie jak przemówić do piłkarzy pod presją. Dokładnie wie, jak walczyć w tych bitwach spadkowych - powiedział Guardiola.