19-latek po wyskoczeniu, aby opanować piłkę, niefortunnie wylądował na murawie i już w 26. minucie ze łzami w oczach opuścił boisko w Valladolid.

Barcelona chce złożyć skargę

Władze Barcy, której zawodnikiem jest także Robert Lewandowski, nie kryją oburzenia ze sposobu zarządzania składem przez selekcjonera drużyny narodowej Luisa de la Fuente. Spotkanie z Gruzją było praktycznie pozbawione znaczenia dla Hiszpanii. "La Roja" już wcześniej zapewniła sobie awans do finałów Euro 2024. Z tego względu selekcjoner zdecydował się na szereg rotacji w porównaniu ze spotkaniem z Cyprem. Tylko dwóch zawodników zagrało w obu tych meczach w pierwszym składzie. Byli to Robin Le Normand oraz właśnie Gavi. Co ciekawe, stoper Realu Sociedad w spotkaniu z Cyprem opuścił boisko już po 45 minutach. Jedynie piłkarz Barcelony wyszedł w pierwszym składzie po rozegraniu pełnego meczu zaledwie kilka dni wcześniej.

Reklama

Gavi wystąpił we wszystkich spotkaniach reprezentacji, od kiedy objął ją de la Fuente. Młody pomocnik w 23 meczach był zawodnikiem pierwszego składu, zaś w czterech kolejnych wchodził na boisko z ławki. W tej sytuacji klub z Katalonii rozważa złożenie formalnej skargi w stosunku do federacji lub rozwiązanie bardziej nieformalne - przekazanie wyrazów niezadowolenia bezpośrednio przez prezesa Joana Laportę.

Hiszpania ma już zapeniony awans

Trener de la Fuente przyznał, że trzeba się liczyć z obawami, że może to być uszkodzenie więzadła krzyżowego przedniego. To najgorsza część futbolu. To najbardziej gorzkie zwycięstwo, jakiego kiedykolwiek doświadczyłem w życiu. Poczekajmy, aż badania potwierdzą rodzaj kontuzji - powiedział.

Hiszpania, która już wcześniej przypieczętowała sobie miejsce na przyszłorocznych mistrzostwach Europy, pokonała Gruzję 3:1 i zajęła pierwsze miejsce w grupie A, wyprzedzając Szkocję.