Alpiniści długo trenowali. Kilkakrotnie wdrapywali się na szczyt, przy różnych warunkach atmosferycznych. Tym razem pogoda nie była dla nich zbyt łaskawa.
Przeszkadzał silny wiatr i deszcz - informują reporterzy telewizji Rossija24. Ze szczytu pochodnię zwieźli snowboardziści.
Tym samym, powodzeniem zakończył się ostatni z czterech projektów specjalnych, związanych ze sztafetą olimpijskiego ognia. Pochodnie dotarły: w Kosmos, na Biegun Północny i na dno Bajkału. Sztafeta rozpoczęła się 7 września w Moskwie, a zakończy się 7 lutego w Soczi.