"Masz jaja, kobieto!" - to jeden z komentarzy, jaki znalazł się pod zdjęciem rentgenowskim stopy udostępnionym przez Justynę Kowalczyk na Facebooku. Nasza najlepsza biegaczka do prześwietlenia dodała pozdrowienia dla wszystkich "ekspertów".

Reklama
Facebook

- Spokojnie, biegam dalej :) - zapewniła również.

Justyna Kowalczyk jeszcze przed wyjazdem na igrzyska w Soczi narzekała na ból lewej stopy. W sobotnim biegu łączonym na 15 kilometrów startowała po zażyciu silnych środków przeciwbólowych. Zajęła szóste miejsce, jednak jej strata była m.in. wynikiem incydentu, do którego doszło podczas zmiany nart. Koronną konkurencją Polki jest bieg na 10 kilometrów stylem klasycznym.