Żelazną trójkę biało-czerwonych tworzą Kamil Stoch, Piotr Żyła i Dawid Kubacki. To właśnie oni razem z Maciejem Kotem dwa lata temu w Lahti sięgnęli po złoty medal.

Reklama

Wolny w ostatnich dniach zmagał się z chorobą, a w sobotnim konkursie indywidualnym zajął 40. miejsce.

"Kuba się troszkę pogubił i on sam jest tym załamany. Dostał dużą szansę i bardzo się tym przejął. Za bardzo chciał. Nie da się skakać myśląc cały czas o tym, że to wyjątkowa okazja, że to mistrzostwa świata" - powiedział Małysz.

Hula natomiast w mistrzostwach miał okazję skakać tylko na środowym i czwartkowym treningu. Po nim trener Stefan Horngacher musiał wybrać czwórkę na zawody indywidualne i wówczas postawił na Wolnego.

Konkursy MŚ na dużej skoczni są rozgrywane na Bergisel w Innsbrucku. Złoty medal w sobotę wywalczył Niemiec Markus Eisenbichler, drugi był jego rodak Karl Geiger, a trzeci Szwajcar Killian Peier. Z Polaków najlepiej spisał się Stoch, który był piąty. 12. miejsce zajął Kubacki, a 19. Żyła.