W trakcie kariery polski skoczek narciarski waży trochę ponad 50 kg. Krótko mówiąc sama skóra i kości. Jak sam przyznawał w licznych wywiadach, wstyd było mu się rozebrać na plaży.

Teraz były sportowiec nie już tego problemu. Ważę 72-73 kilogramy. W porównaniu do najlepszych czasów to o 20-21 kilo więcej. Niby ciągle jestem w ruchu, ale trochę innym. Dużo czasu spędzam za kierownicą, jest więcej siedzącego trybu życia. No i odżywianie jest zupełnie inne. Kiedyś musiałem pilnować 1500 kalorii dziennie, teraz nie muszę się nimi przejmować - powiedział Małysz w rozmowie z TVP Sport.