Oboje przebywaliśmy w Charkowie, kiedy wybuchła wojna. Nasze rodziny są nadal na Ukrainie. Widzieliśmy, co robi armia rosyjska. To nikczemne – powiedział agencji AFP Nikitin.

Reklama

Widzieliśmy czołgi, słyszeliśmy strzały. W moim domu nie ma już okien - dodała jego partnerka w konkurencji par tanecznych.

Podróż do Montpellier była dla nich skomplikowanym i trudnym przedsięwzięciem. Wyjechaliśmy samochodem, ale drogi były zakorkowane. W ciągu ośmiu dni przejechaliśmy tylko 600 kilometrów - opowiadał Nikitin. W końcu dotarli do Polski, a stamtąd już samolotem do Francji.

Ukraińcy startowali w Montpellier bez... swoich strojów, które zostały na Ukrainie. Na występ w tańcu rytmicznym założyli koszulki w narodowych barwach: ona - niebieską, on - żółtą. Podkładem muzycznym był utwór "1944" ukraińskiej piosenkarki tatarskiego pochodzenia Dżamały, zwyciężczyni konkursu Eurowizji w 2016 roku. Piosenka porusza temat deportacji Tatarów krymskich w 1944 roku.

Staramy się wspierać nasz kraj, jak tylko możemy. Mamy też bardzo dużo informacji zwrotnych od Ukraińców. Dziękują nam za reprezentowanie naszego kraju. Chcemy powiedzieć całemu światu prawdę o tym, co dzieje się na Ukrainie. Miesiąc temu nawet nie wyobrażaliśmy sobie, że to możliwe. Inne kraje ryzykują, że zostaną wzięte na celownik. Pomóżcie więc zatrzymać wojnę: zamknijcie niebo nad Ukrainą - podkreślił Nikitin.

Ukraińska para taneczna nie ukończyła jednak rywalizacji. Po pierwszej części zajmowali 16. miejsce, ale w sobotę w programie dowolnym już nie pojawili się na lodzie.