Sezon tradycyjnie zakończył się w Planicy, gdzie w miniony weekend rozegrano dwa konkursy indywidualne i jeden drużynowy.

Ogólnie naprawdę nie ma co narzekać, bo np. jest złoty medal MŚ Piotrka Żyły, w generalce PŚ czwarte miejsce Dawida Kubackiego - mimo nieobecności w kilku ostatnich konkursach - i szóste Piotrka Żyły. No ale natura ludzka jest taka, że wciąż chce więcej, a chłopcy przez kilka lat tylko zaostrzali apetyty - stwierdził Przybyła.

Reklama

Pierwsza trójka pucharowego rankingu

W pucharowym rankingu pierwsza trójka to Norweg Halvor Egner Granerud, Austriak Stefan Kraft i Słoweniec Anze Lanisek, a pozostali biało-czerwoni zajęli miejsca: 14. Kamil Stoch, 31. Paweł Wąsek i 32. Aleksander Zniszczoł. W Pucharze Narodów Polska zajęła czwartą lokatę, wygrali Austriacy przed Norwegami i Słoweńcami.

Reklama

Ten sezon ponownie pokazał, że sportowiec nie decyduje w jakimś wysokim procencie o wyniku - nawet jeżeli jest w najlepszej dyspozycji po niesamowicie ciężko przepracowanym okresie przygotowawczym. Zaczynają być wyniki i podia, a za chwilę choróbsko i spadek formy, jak było u Kamila. Musi też być ten łut szczęścia np. z warunkami na skoczni. No a jak w przypadku Dawida - sytuacja życiowa, na którą nikt z nas nie ma przecież wpływu - kontynuował wieloletni sędzia FIS w skokach narciarskich.

Szkoleniowca cieszy też fakt, że na skoczniach imprez najwyższej rangi pojawili się zawodnicy młodsi stażem i wiekiem.

Dostawali szansę i zacięcie walczyli. Widać jednak, że brakuje im oskakania w tego typu zawodach. Co bym zmienił będąc trenerem kadry? No np. gdy któremuś z naszej czołówki zaczyna dawać w gaz zmęczenie czy głowa, wskakuje młody. Starszy, co pokazała przerwa w startach u Kamila, wraca z głodem skakania, młodszy nabiera szlifu i wszyscy coś zyskują. Nic na siłę - starszy jeździ na tę skocznię, którą lubi i która przynosi mu pewne punkty, nie jest sfrustrowany, nie nakręca się negatywnie, gdy nie pójdzie, a młodzi gromadzą bezcenne doświadczenie. Tak to bym widział - wyliczał.

Sezony są obecnie bardzo długie, niemal bez przerw w rywalizacji. To jest wręcz wyczerpujące - chcesz wygrać sezon, właściwie musisz być na wszystkich zawodach. Teraz niby mają miesiąc urlopu, ale jak znam życie żaden z nich bez sportu nie wytrzyma - a tu rower, a tu pobieganie. Bo niczego nie można zaniedbać. Jedyny tak naprawdę wypoczynek moim zdaniem to rodzina i... że nie będzie się widzieć kolegów. Ponieważ to tak jak na okręcie - ileż można gapić się na te same twarze - podkreślił Przybyła.

Autor: Joanna Chmiel