Pierwszy set, zakończony w ciągu niespełna 25 minut, to całkowita dominacja triumfatorki US Open z ubiegłego roku. Korpatsch na swoją korzyść w tej partii rozstrzygnęła zaledwie siedem piłek.
Później jednak Niemka zaczęła stawiać większy opór, a w trzecim i siódmym gemie udało jej się przełamać faworytkę. To wystarczyło, by zwyciężyć 6:2. Trzeci set był jednak znów pod kontrolą Raducanu, która - po dwóch przełamaniach - wykorzystała drugą piłkę meczową.
Światek i Raducanu jeszcze nigdy nie rywalizowały ze sobą w seniorskich turniejach WTA, ale Polka ma dobre wspomnienia z ich pojedynku w ćwierćfinale juniorskiego Wimbledonu w 2018 roku. Wówczas rozgromiła Brytyjkę 6:0, 6:1, a później zdobyła trofeum.
W środę Świątek wywalczyła awans do ćwierćfinału imprezy w południowych Niemczech pokonując reprezentantkę gospodarzy Evę Lys 6:1, 6:1. Było to jej 20. z rzędu zwycięstwo w imprezach WTA. Już tylko czterech brakuje jej do passy słynnej Amerykanki Sereny Williams z 2013 roku. To była najdłuższa seria wygranych w ostatniej dekadzie.
20-letnia Świątek i o prawie półtora roku młodsza Raducanu uważane są za wschodzące gwiazdy światowego tenisa. O ile Polka po triumfie w wielkoszlemowym French Open w 2020 roku cały czas się rozwija, wygrywając kolejne turnieje i awansując na szczyt rankingu WTA, to mająca rumuńskie korzenie Brytyjka po triumfie w US Open nie osiągnęła już żadnego sukcesu. W światowym rankingu zajmuje 12. pozycję.
Wynik meczu 2. rundy:
Emma Raducanu (W. Brytania, 8) - Tamara Korpatsch (Niemcy) 6:0, 2:6, 6:1