Polka, 69. w światowym rankingu, niespodziewanie wygrała w środę 6:4, 7:6 (7-2), po raz pierwszy w karierze notując zwycięstwo nad zawodniczką z czołowej dwudziestki zestawienia WTA. Garcia, która w pierwszej rundzie pokonała czterokrotną mistrzynię wielkoszlemową Japonkę Naomi Osakę, jest obecnie 19. tenisistką na świecie i była zdecydowaną faworytką meczu z Fręch.

Reklama

Garcia walczyła z emocjami i stresem

Na pomeczowej konferencji prasowej Francuzka przyznała, że było to trudniejsze spotkanie pod względem mentalnym niż jej wcześniejsze starcie z zawodniczką z Japonii.

To był pojedynek, w którym nie miałam nic do stracenia. Jeśli przegram z Osaką, nikt mi nie powie, że rozegrałam zły mecz. Kiedy jednak przegrywam z kimś, kto jest niżej w rankingu, to nie to samo. Ostatecznie to wciąż tenis, spotkanie wygrane lub przegrane, tego powinnam się trzymać - powiedziała 30-letnia Garcia.

Francuska tenisistka dodała, że walczyła na kortach w Melbourne nie tylko z rywalkami, ale także z własnymi emocjami i stresem.

Jest to trudne fizycznie i psychicznie, po drugiej stronie kortu jest przeciwnik i trzeba znaleźć jakieś rozwiązanie... W trakcie meczu czasami nie mogłam nawet oddychać. Jak znaleźć rozwiązanie przy własnym serwisie, jeśli nie mogę złapać oddechu, co jest najprostszą czynnością na świecie - pytała Garcia.

To dopiero druga runda Australian Open, gram z dziewczyną, która jest niżej w rankingu. Dlaczego doprowadzam się do takiego stanu? Właściwie nie wiem, ale trwa to już jakiś czas i nie mogę sobie z tym poradzić. Prawdę mówiąc, zżera mnie to. Czasami zastanawiam się, dlaczego to robię. Każdego dnia powtarzam jednak sobie, że będę próbować dalej. Może w końcu wyciągnę wnioski z mojej kariery sportowej i będę mogła ruszyć do przodu - dodała.

Reklama

Łzy na konferencji prasowej

Francuzka podczas konferencji prasowej ze łzami w oczach przyznała, że wygranie turnieju wielkoszlemowego wciąż jest jej wielkim marzeniem, rozważa jednak zrobienie sobie przerwy od tenisa.

Czasami się nad tym zastanawiam. Mówię sobie, że może to pozwoli mi pomyśleć o czymś innym, ale każda z opcji ma dobre i złe strony, kontynuacja gry lub przerwa. Myślę, że nie ma dobrego rozwiązania. Oczywiście jest to bardzo trudne - podkreśliła tenisistka.

Nie zapominam jednak dobrych meczów, które rozegrałam na początku roku, zwłaszcza w United Cup. Pierwsze tygodnie sezonu nie były takie same jak w zeszłym roku i dlatego ta porażka jest jeszcze trudniejsza. Nie chcę jednak puścić wszystkiego w niepamięć tylko z powodu tego spotkania - zauważyła Garcia, która w ubiegłorocznej edycji Australian Open odpadła w 1/8 finału po porażce z inną reprezentantką Polski - Magdą Linette.