- Polski sport w ostatnim czasie osiąga bardzo duże sukcesy, że przypomnę tylko Vancouver, lekkoatletów, drużyny w grach zespołowych, Kubicę czy siostry Radwańskie. Jednak te sukcesy są w dysproporcji ze strukturą organizacyjną i infrastrukturą. To się będzie zmienić, a my chcemy w tym pomóc - mówi Matuszak reprezentujący firmę Polkomtel, od lat zajmującą się sponsoringiem siatkówki, członek zarządu Polskiego Związku Piłki Siatkowej (PZPS). - Z roku na rok rosną nakłady na sponsoring, w ubiegłym firmy przeznaczyły na ten cel blisko 1,8 mld zł. Uwzględniając to, że w najbliższych latach w Polsce odbędzie się wiele pięknych imprez, a w kraju powstają kolejne nowe obiekty, od stadionów po boiska czy ścieżki rowerowe, można stwierdzić, że jest to rynek o miliardowych wartościach - dodaje.

Krajowa Izba Sportu (KIS) ma zrzeszać podmioty prowadzące działalność gospodarczą w sporcie i jego bezpośrednim otoczeniu, a więc m.in. krajowe związki sportowe, kluby, producentów sprzętu, organizatorów imprez, a nawet obsługujących je medialnie. - Mamy deklaracje członkowskie większości ważniejszych związków w dyscyplinach letnich, a zimowe z uwagi na niedawno zakończone igrzyska dopiero zachęcamy do współpracy. Zaufały nam takie kluby jak AZS Częstochowa czy Wisła Kraków, zainteresowanie wyraziło też 50 firm, m.in. Polkomtel, BGŻ, Skandia i Lampre Polska - wylicza Dorota Idzi, była pięcioboistka, członek prezydium Polskiego Komitetu Olimpijskiego.

Organizacja ma wspierać swoich członków poprzez wydawanie opinii prawnych, umożliwienie wymiany doświadczeń, ale nie tylko. - Chcemy mówić jednym głosem w sprawach istotnych dla sportu - deklaruje Czesław Lang, organizator Tour de Pologne, jednej z największych imprez sportowych organizowanych w Polsce.

- W tej materii jest wiele do zrobienia. Przykład: prawo śniegu. Prosta ustawa, której nie możemy się doczekać, a bez której trudno myśleć o rozwoju narciarstwa, budowie tras, wyciągów - mówi Matuszak. - Przede wszystkim Izba to miejsce, w którym związki będą kojarzone z firmami - dodaje.

Pomysłodawcy organizacji uważają, że ludzie działający w sporcie nie zawsze znajdują wspólny język z przedstawicielami biznesu. - Chcemy wypracować modele, które przekonają ich, że każda złotówka włożona w sport może zwrócić się w postaci promocji. Sport wiąże się z dużą dawką emocji, zazwyczaj bardzo pozytywnych, i dobrze jest, jeśli marka sponsora, jego produkty lub usługi są z tymi emocjami kojarzone. Sportowcy dług zaciągnięty u sponsorów spłacają sukcesami, a przykład Skry Bełchatów czy reprezentacji siatkarskich mówi, że konsekwentne działanie może przynieść wspaniałe efekty - przekonuje Matuszak.

KIS ma być finansowany w oparciu o dotacje z Unii Europejskiej, środki pochodzące od sponsorów oraz opłaty członkowskie. Ich koszt to 2 tys. zł wpisowego i 2 tys. zł składki rocznej. W ciągu kilku tygodni ma się odbyć zjazd założycielski, na którym wybrane zostaną władze organizacji i uchwalony będzie statut.









Reklama