W środę wiślacy dali plamę i przegrali 1:2 z Ruchem Chorzów w meczu Pucharu Polski. W sobotnim meczu chcieli zrehabilitować się przed kibicami za porażkę z drugoligowcami. Nie udało się. Już po pięciu minutach Wisła przegrywała z GKS Bełchatów 0:2!

Nie minęła minuta od rozpoczęcia meczu, a już piłkarze GKS świętowali zdobycie bramki! Dośrodkowanie z prawej strony, Mariusz Ujek rzucił się "szczupakiem" i strzelił głową obok bramkarza, Emiliana Dolhy.

Po trzech minutach obrońcy Wisły popełnili kolejny błąd. Nie upilnowali Radosława Matusiaka, a reprezentacyjny napastnik podwyższył wynik.

W 15. minucie Edward Cecot faulował w polu karnym Pawła Brożka, ale sędzia nie przyznał rzutu karnego. Piłkarze protestowali, ale nic to nie dało.

Wiślacy próbowali odrobić straty, ale w 23. minucie musieli przełknąć kolejną gorzką pigułkę. Matusiak ubiegł obrońców i strzelił swoją drugą bramkę w tym meczu. Trener Wisły, Dragomir Okuka, przez dłuższą chwilę stał przy linii bocznej i z niedowierzaniem patrzył na to co się dzieje na boisku.

W 34. minucie Australijczyk Michael Thwaite odebrał piłkę strzelcowi pierwszej bramki, Mariuszowi Ujkowi. Ten się zdenerwował i brutalnie sfaulował piłkarza Wisły. Za to zagranie wyleciał z boiska.

Tuż po przerwie Radosław Matusiak okiwał obrońców w polu karnym, podał do Tomasza Jarzębowskiego, a ten dorzucił czwartą bramkę. Wydawało się, że to będzie pogrom wicemistrzów Polski... Ale nie. Wiślacy wzięli się w garść i zaczęli odrabiać straty.

Reklama

W 55. minucie powinien być rzut karny dla Wisły po faulu na Jakubie Błaszczykowskim. Sędzia pozostał jednak niewzruszony, zamiast podyktować rzut karny, pokazał żółtą kartkę bramkarzowi GKS, Tomaszowi Lechowi.

W 64. minucie gospodarze zdobyli pierwszą bramkę. Paweł Brożek dośrodkował piłkę po rzucie wolnym, a Jakub Błaszczykowski uderzeniem głową skierował ją do bramki Tomasza Lecha.

Nie minęło dziesięć minut, a wiślacy zdobyli kolejnego gola. Paweł Brożek minął Tomasza Lecha i skierował piłkę do pustej siatki. Więcej bramek wicemistrzowie Polski już nie zdobyli. Zabrakło im czasu. A kto wie co by było, gdyby sędzia przyznał piłkarzom Wisły dwa rzuty karne, które im się należały...

Tak czy owak, GKS przerwał fantastyczną passę Wisły, 73 ligowych spotkań na własnym boisku bez porażki. Ostatni raz Wisła przegrała w Krakowie 16 września 2001 roku w meczu z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski.

Wisła Kraków - GKS Bełchatów 2:4 (0:3)
Bramki: Błaszczykowski 64, Paweł Brożek 73 - Ujek 1, Matusiak 4 i 23, Jarzębowski 51
Żółte kartki: Garguła, Lech, Popek, Wróbel
Czerwona kartka: Ujek 34
Wisła: Emilian Dolha - Marcin Baszczyński, Michael Thwaite, Dariusz Dudka, Nikola Mijailovic - Jakub Błaszczykowski, Mauro Cantoro (46. Paweł Kryszałowicz), Radosław Sobolewski, Marek Zieńczuk (46. Piotr Brożek) - Paweł Brożek, Jean Paulista
GKS: Piotr Lech - Grzegorz Fonfara, Edward Cecot, Dariusz Pietrasiak, Jacek Popek (81. Rafał Grodzicki) - Tomasz Wróbel (90. Piotr Klepczarek), Paweł Strąk, Tomasz Jarzębowski (71. Marcin Kowalczyk), Łukasz Garguła - Mariusz Ujek, Radosław Matusiak
Sędziował: Grzegorz Gilewski (Radom)
Widzów: 6000