"Firmy sokolnicze wykorzystywane są tam, gdzie masowa obecność ptaków nie jest wskazana, czyli na lotniskach, w portach oraz na wysypiskach śmieci. Takim obiektem jest również nasz stadion. Zresztą opiekunowie tych ptaków zapowiedzieli, że gdy nie podejmiemy środków zaradczych, takich nieproszonych gości będzie coraz więcej" - powiedział PAP rzecznik prasowy Lechii Michał Lewandowski.

Reklama

Na PGE Arenie Gdańsk dominują gołębie, które gnieżdżą się nie tylko w konstrukcji dachu, ale także w tunelach. "Z powodu obecności ptaków widzów mogą czekać niemiłe niespodzianki, a nie chcemy, aby komfort oglądania widowisk został zmniejszony. Poza tym produkty przemiany materii ptaków, zwłaszcza w okolicach gniazd, mogą stanowić zagrożenie dla drogiego sprzętu" - dodał.

Próbne loty nad płytą boiska wykonały tylko jastrzębie Harissa, natomiast sokół nie dostał szansy wzbicia się w powietrze.

"W Polsce sokolnicy nie są wykorzystywani do pracy na stadionach, ale na zachodzie z naszych usług kluby korzystają dość często. W Gdańsku, gdzie trzeba latać pod dachem, mogliśmy wykorzystać tylko jastrzębie Harrisa, bo to są wyjątkowo odporne na stres drapieżniki" - wyjaśnił Dawid Dudek z sokolniczej firmy Haggard.

To była sondażowa wizyta, ale planowane są również kolejne loty drapieżnych ptaków na PGE Arenie Gdańsk.

"Chcemy także zakupić specjalne urządzenia emitujące dźwięki odstraszające ptactwo. Miejmy nadzieję, że razem z jastrzębiami skutecznie wyproszoną ze stadionu wszystkie ptaki" - podsumował Lewandowski.