Od porażki z Holandią hiszpańscy kibice i komentatorzy zadają to samo pytanie: Jakich zmian w drużynie dokona dzisiaj trener? Gazety i programy sportowe podsuwają rozwiązania, robią to też kibice. Ponad 20 tys. uczestników sondażu przeprowadzonego przez internetowe wydanie jednej z gazet wyraziło opinię, że w wieczornym starciu nie powinni zagrać: Pique, Busquets, Xavi Hernandez a nawet Casillas.
Del Bosque nie ujawnił składu. Na wieczornej konferencji uprzedził, że nie planuje rewolucji. Dodał jednak, że zespół może zagrać w nietypowy sposób. Komentatorzy liczą, że na murawę wyjdzie Diego Costa, który dobrze zna grę Chile, oraz Pedro, uważany przez wielu za podporę zespołu.
- To będzie skomplikowany mecz. Jesteśmy tego świadomi, ale postaramy się wyjść z niego cało. To nasza jedyna szansa - mówił Pedro.
Dwie czerwone drużyny zmierzą się - jak to określono w Hiszpanii - na dużej scenie - stadionie Maracana w Rio de Janeiro.
Hiszpanie zapowiadają odważną i agresywną grę. Obiecują koncentrację i skuteczność w ataku. Mimo przegranej z Holandią zespół wciąż popiera 98 proc. kibiców. Ci zapowiedzieli jednak, że kredyt zaufania może wygasnąć dzisiaj wieczorem.
Mecz Hiszpanii z Chile odbędzie się w Rio de Janeiro, jego początek o 21:00. Od 18:00 w Porto Alegr drugi mecz tej grupy - Australia gra z Holandią.
CZYTAJ WIĘCEJ:Hiszpanie w szoku po laniu od Holandii >>>
ZOBACZ TAKŻE:Chile w kwadrans strzeliło dwa gole i Australia przegrała 1:3 >>>