Przed tym wyścigiem nadal otwarta pozostaje sprawa tytułu wicemistrza świata. Perez i Leclerc mają obecnie po 290 pkt. Który z nich pokona rywala na Yas Marina Circuit, stanie na drugim stopniu podium w sezonie 2022. Gdyby żadnemu z nich nie udało się wywalczyć punktów w Abu Zabi, wtedy wicemistrzem świata będzie Leclerc, gdyż ma w dorobku w sezonie więcej wygranych wyścigów.

Reklama

Kierowca Ferrari w tym roku wygrał trzy wyścigi - w Bahrajnie, Australii i Austrii, natomiast Meksykanin był najszybszy dwa razy - w Monako i Singapurze.

Być może w piątek na pierwszym treningu w Abu Zabi w ekipie Alfa Romeo pojedzie Robert Kubica. Polak już to zapowiedział w jednym z wywiadów, na razie jednak Alfa Romeo F1 Team Orlen oficjalnie tego nie potwierdził.

Kubica, który jest kierowcą rezerwowym i testowym włoskiego zespołu, w tym roku miał w programie cztery występy w treningach. Na razie uczestniczył w nich trzy razy - w Hiszpanii zajął 13. miejsce, gdzie o 0,6 s był szybszy od Fina Valtteriego Bottasa. Przed GP Francji uzyskał 19 czas, gorszy o 0,6 s od rezultatu Chińczyka Zhou Guayu. Na Hungaroringu przed Grand Prix Węgier Kubica ponownie był 19., pojechał o 0,4 s wolniej od Chińczyka. Pierwszy trening w Abu Zabi ma się rozpocząć w piątek o godz. 11.

Reklama

Yas Marina Circuit, tor wyścigowy w Abu Zabi w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, został zbudowany w 2009 roku. Jedno okrążenie ma 5554 m, kierowcy przejeżdżają 55 okrążeń, w sumie trasa liczy 305,5 km. Pierwszy wyścig odbył się 1 listopada 2009 i kończył sezon F1. Wygrał go wtedy Niemiec Sebastian Vettel z zespołu Red Bull Racing. Koszt budowy obiektu - według nieoficjalnych danych - wyniósł ponad 1 mld dolarów.

Dwie ostatnie edycje w 2020 i 2021 roku wygrał Verstappen. W 2018 i 2019 roku triumfował Brytyjczyk Lewis Hamilton z Mercedesa.

Reklama

W Abu Zabi w trudniejszej sytuacji z dwójki pretendentów do drugiego miejsca w klasyfikacji generalnej sezonu będzie chyba Perez. Po wyścigu w Brazylii, w którym Verstappen nie wykonał polecenia teamu i w końcówce nie oddał swojego miejsca Perezowi, w Red Bullu atmosfera nie jest najlepsza. Mistrz świata twierdzi, że miał osobiste powody, aby tak uczynić.

Na pięć okrążeń przed końcem GP Brazylii Perez przepuścił Verstappena i ten ruszył w pościg za Hiszpanem Fernando Alonso z Alpine. W teamie Red Bulla zawarto umowę - jeżeli Holender wyprzedzi Hiszpana, na takiej pozycji dojedzie do mety. Jeżeli to się jednak nie uda, to ma przed metą przepuścić Pereza, gdyż ten walczy o tytuł wicemistrza świata i każdy punkt się liczy. Verstappen Alonso nie wyprzedził, ale umowa nie została zrealizowana.

Także nie doszło do porozumienia w Ferrari, gdzie Leclerc poprosił, aby Sainz go wpuścił na trzecią lokatę i miejsce na podium. Leclerc walczy z Perezem o drugie miejsce w klasyfikacji końcowej sezonu. Ta umowa także także nie została wprowadzona w życie.

Teraz szef Red Bulla Christian Horner łagodzi napięcie między kierowcami, zapowiada, że w Abu Zabi Perez otrzyma wsparcie ze strony całego zespołu. Ma to obowiązywać także Verstappena. Ten jednak na razie nie wypowiedział się w tej kwestii.

Niedzielny wyścig rozpocznie się o godz. 14 czasu polskiego. Prognoza pogody nie przewiduje opadów, temperatura powietrza w weekend będzie oscylowała w granicach 30-32 st. C.

Klasyfikacja generalna F1 (po 21 z 22 wyścigów):

1. Max Verstappen (Holandia/Red Bull) 429 pkt (mistrz świata)
2. Charles Leclerc (Monako/Ferrari) 290
3. Sergio Perez (Meksyk/Red Bull) 290
4. George Russell (W. Brytania/Mercedes) 265
5. Lewis Hamilton (W. Brytania/Mercedes) 240
6. Carlos Sainz Jr. (Hiszpania/Ferrari) 234
7. Lando Norris (W. Brytania/McLaren) 113
8. Esteban Ocon (Francja/Alpine) 86
9. Fernando Alonso (Hiszpania/Alpine) 81
10. Valtteri Bottas (Finlandia/Alfa Romeo) 49
...
18. Zhou Guanyu (Chiny/Alfa Romeo) 6

Klasyfikacja konstruktorów:

1. Red Bull 719 pkt
2. Ferrari 524
3. Mercedes 505
4. Alpine 167
5. McLaren 148
6. Alfa Romeo 55