Ze słów Silvera wynika, że anulowana zostanie prawdopodobnie pozostała część sezonu zasadniczego, który miał się zakończyć 15 kwietnia. Jeżeli okoliczności będą przychylne, to zgodnie z planem 18 kwietnia ruszy play off, którego finał powinien się rozpocząć 4 czerwca.
Silver podkreślił, że zdaje sobie sprawę, jakie skutki będzie miała ta decyzja dla wszystkich 30 klubów, ich właścicieli, graczy i kibiców, ale gdy dotarła do niego informacja o pozytywnym wyniku testu Goberta, to nie zawahał się ani chwili.
"Sytuacja zmieniła się w ułamku sekundy, gdyż jeszcze kilkanaście godzin wcześniej zastanawialiśmy się razem z ekspertami, czy mecze powinny odbywać z kibicami, czy przy pustych trybunach. Zawieszenie rozgrywek ma nam wszystkim pozwolić zrobić tyle, ile się da, by zadbać o nasze zdrowie" - zaznaczył komisarz ligi.
Wyraził nadzieję, że ta 30-dniowa przerwa wystarczy, żeby uporać się z wirusem, ale zauważył też, iż o wznowieniu rywalizacji zdecyduje tylko wtedy, gdy będzie miał przekonanie, że "wszyscy jesteśmy bezpieczni".
Rozgrywki NBA - uznawanej za najlepszą w świecie ligę koszykówki - zostały bezterminowe wstrzymane w środę, gdy w trakcie spotkania Oklahoma City Thunder z Utah Jazz ogłoszono, że zawodnik gości Gobert ma pozytywny wynik testu na obecność w organizmie COVID-19.
W czwartek okazało się, że podobny wynik dało badanie jego kolegi z zespołu, reprezentanta USA Mitchella, uczestnika ubiegłorocznych mistrzostw świata w Chinach. Obecnie cała drużyna z Salt Lake City pozostaje w hotelu w Oklahoma City i jest objęta kwarantanną.
Władze ligi NBA zaleciły, by wszystkie zespoły, z którymi "Jazzmani" grali w ostatnich 10 dniach poddały się kwarantannie. Dotyczy to: Cleveland Cavaliers, New York Knicks, Boston Celtics, Detroit Pistons i Toronto Raptors.
Niektóre drużyny kluby tymczasowo zawiesiły treningi, a inne - jak Houston Rockets - umożliwiają koszykarzom korzystanie z klubowych obiektów, ale indywidualnie, rezygnując z zajęć w grupie.
Za NBA poszły inne zawodowe ligi za oceanem. Rozgrywki wstrzymały m.in. piłkarska MLS oraz hokejowa NHL.
Według ostatnich danych w Stanach Zjednoczonych koronawirus zaatakował ponad 1300 osób. Zmarło co najmniej 38.
Koronawirus, który od grudnia 2019 roku rozprzestrzenił się już na ponad 110 krajów, zabił na świecie ponad 4,5 tys. osób. Największe ogniska - poza Chinami - znajdują się w Iranie, Włoszech i Korei Południowej.