Wcześniej wyzwali go dwukrotna mistrzyni olimpijska na 100 metrów Jamajka Shelly-Ann Fraser-Pryce i rekordzista świata na 400 metrów przez płotki Norweg Karsten Warholm.
Duplantis zgodził się na wszystkie wyzwania lecz stwierdził, że jeżeli do tego dojdzie, najprawdopodobniej w przyszłym roku, to Richardson jest pierwszą w kolejce ponieważ są przyjaciółmi z czasów studiów na uniwersytecie w Louisianie.
Tak, świetnie się znamy i lubimy i cały czas wzajemne dopingujemy startując na całym świecie, więc to ona jest dla mnie naturalnym numerem pierwszym. Poza tym jest aktualną mistrzynią świata na tym dystansie więc wyzwanie jest poważne - powiedział urodzony w USA lecz posiadając podwójne obywatelstwo i od 2015 roku reprezentujący Szwecję tyczkarz.
Dziennik ”Aftonbladet” przypomniał, że rekord życiowy Richardson to 10,64 natomiast jedyny odnotowany oficjalnie wynik Duplantisa to 10,72 z 2018 roku z zawodów uniwersyteckich w Louisianie. W tym samym roku pobiegł jeszcze 10,57 ale wyniku nie uznano z powodu zbyt silnego sprzyjającego wiatru.
Jestem znacznie szybszy niż przed sześciu laty, o czym świadczą moje wyniki. Myślę, że dzisiaj stać mnie na 10,30 – 10,40 - skomentował cytowany przez gazetę tyczkarz.
Poza złotym medalem olimpijskim zdobytym w Tokio 23-letni Szwed wygrał ubiegłoroczne MŚ w Eugene i tegoroczne w Budapeszcie i dwa razy mistrzostwa Europy, w 2018 w Berlinie i 2022 roku w Monachium. W Eugene wynikiem 6,23 metra w pierwszej próbie po raz siódmy poprawił rekord świata.
Zbigniew Kuczyński