Żodzik uratowała honor reprezentacji Polski
To nie były udane zawody dla naszej ekipy. Ostatni raz jeden medal z mistrzostw świata Polska przywiozła w 2003 roku z Paryża. W 1991 w Tokio Polska zdobyła też jeden medal, ale złoty Wandy Panfil w maratonie. Można powiedzieć, że naturalizowana Białorusinka uratowała honor biało-czerwonych.
Żodzik zdobyła srebrny medal w skoku wzwyż w lekkoatletycznych mistrzostwach świata w Tokio. Reprezentantka Polski poprawiła rekord życiowy na 2,00. Wygrała Australijka Nicola Olyslagers. Brązowe medale zdobyły Serbka Angelina Topic i rekordzistka świata Jarosława Mahuczich z Ukrainy. Konkurs skoku wzwyż kobiet kilka razy był przerywany ze względu na intensywne opady deszczu. Był ostatnią „deską ratunku” dla Polaków, którzy wcześniej nie zdobyli medalu w tegorocznych MŚ.
Białorusinka medalem podziękowała Polsce
Olyslagers i Żodzik zaliczyły wysokość 2,00. Reprezentantka Polski miała jednak jedną zrzutkę na 1,88 i to przesądziło o tym, że zajęła drugie miejsce. Topic i Mahuczich uzyskały wynik 1,97. Wierzyłam do samego końca. Wiedziałam, że nie zadecyduje zrzutka na 1,88. Spadłam na materac i długo upewniałam się, że ta poprzeczka została przy skoku na 2,00 - mówiła pełna jeszcze emocji Żodzik.
Podkreśliła, że ten medal jest „podziękowaniem dla Polski”. Za to, że mnie przyjęła, że pozwoliła realizować marzenia. Jestem już swoja - dodała, z trudem powstrzymując łzy. Żodzik przyznała, że zostawiła na Białorusi rodzinę i wiele razy zastanawiała się, czy dobrze zrobiła.Ten krążek mówi mi: tak, miałaś rację. Warto było marzyć - powiedziała Żodzik, której dziadkowie byli Polakami.
Polska sztafeta zdyskwalifikowana
W ostatnim dniu Polki zajęły także piąte miejsce w rywalizacji sztafet 4x400 m i zostały zdyskwalifikowane w finale sztafety 4 × 100 m. Anna Gryc, Alicja Wrona-Kutrzepa, Justyna Święty-Ersetic i Natalia Bukowiecka zajęły na dystansie 4 × 400 m piąte miejsce z czwartym czasem w historii polskiej lekkoatletyki – 3.22,91. Szybciej sztafeta biegała jedynie zdobywając srebrne medale igrzysk olimpijskich w Tokio w 2021 roku – 3.20,53, mistrzostw Europy w Monachium w 2022 roku – 3.21,68 oraz mistrzostw świata w Dosze w 2019 roku – 3.21,89.
Amerykanki Isabella Whittaker, Lynna Irby-Jackson, Aaliyah Butler i Sydney McLaughlin Levrone pewnie wygrały i ustanowiły rekord mistrzostw świata – 3.16,61. Dejanea Oakley, Stacey Ann Williams, Andrenette Knight i Nickisha Pryce z Jamajki uzyskały czas 3.19,25, a Eveline Saalberg, Lieke Klaver, Lisanne de Witte i Femke Bol z Holandii przebiegły dystans w 3.20,18. Tuż za podium uplasowały się Belgijki.
Polska na 27. w klasyfikacji medalowej
Polska, pierwszy raz od 2003 roku, wraca z jednym medalem MŚ. Tak samo było także w 2011 roku w Daegu, ale w wyniku późniejszych kontroli antydopingowych Polska otrzymała jeszcze brąz Karoliny Tymińskiej w siedmioboju, który uzupełnił złoto Pawła Wojciechowskiego w skoku o tyczce. W 2003 roku w Paryżu złoto zdobył Robert Korzeniowski w chodzie na 50 km. W Tokio mistrzostwa świata odbyły się po raz drugi. W 1991 Polska wywalczyła jeden złoty medal. Maraton wygrała Wanda Panfil.
W klasyfikacji medalowej mistrzostw Polacy zajęli 27. miejsce, a w punktowej 14. z 36 punktami. Pod względem punktów wynik jest lepszy niż podczas igrzysk w Paryżu, gdzie brąz na 400 m wywalczyła Bukowiecka, a także niż podczas MŚ w 2023 w Budapeszcie. Starty Polaków, gdyby uwzględniać w Tokio tylko reprezentantów Europy, którzy przyjechali do stolicy Japonii, przełożyłyby się na 10 medali. Polacy byli najlepsi ze Starego Kontynentu w skoku wzwyż (Żodzik), biegu na 1500 m (Klaudia Kazimierska) i biegu na 400 m (Bukowiecka).